Re: Kamil Durczok
: środa 05 sie 2015, 00:27
Forum jedynej nieoficjalnej strony o telewizji TVN i TVN Warner Bros. Discovery
https://forum.tvnfakty.pl/
Co jakiś reporter zrobi fotkę KD to ma on minę jakby nienawidził świataŁukasz pisze:"Fakt" opublikował zdjęcia Kamila Durczoka w Sopocie na jachcie...
„Jeden czyn odbył się w formie wysyłania do pracującej z nim w redakcji kobiety serii SMS-ów, w tym zaproszeń na prywatne spotkania i zaproszeń do zaangażowania w romans. Zaniepokojona kobieta zareagowała odmową. Ta sytuacja spowodowała u kobiety głęboki stres oraz negatywne konsekwencje psychologiczne”.
Drugi przypadek, który wedle komisji wypełniał znamiona molestowania, polegał na zaproszeniu koleżanki z pracy na prywatne spotkanie, na które kobieta zareagowała odmową. „Sytuacja również wywołała u tej kobiety stres i negatywne konsekwencje psychologiczne, co zostało zauważone przez kolegów i koleżanki w redakcji, chociaż kobieta twierdzi, że nie zdarzyło się nic niewłaściwego” – czytamy w dokumencie.
„Najpoważniejszy przypadek, mogący stanowić mobbing, odbył się w postaci ciągłej, bardzo ostrej krytyki, która przybrała formę atmosfery wrogości i pomijania pracownika w przydzielaniu zadań”
„Stwarzał (Durczok – red.) atmosferę o wiele bardziej stresującą od tej, którą tworzyli inni dziennikarze reprezentujący »Fakty«. Pracownicy stwierdzili, że ich praca jest tak specyficzna, że panująca atmosfera obrażania i stresu ponad zwykłe standardy jest normą. Postanowili zaakceptować takie środowisko pracy jako coś związane w sposób naturalny z ich »szczególną« pracą”
.Wielu świadków skarżyło się na atmosferę strachu i niepewności przed nieprzewidywalnymi zachowaniami naczelnego „Faktów”, „wiążącymi się z niekontrolowanymi wybuchami złości, w tym publicznym wykrzykiwaniem obraźliwych stwierdzeń."
Według dziennikarzy o mobbingu wiedział Adam Pieczyński, natomiast komisja - pomimo że zachowanie Durczoka kwalifikowało się do zwolnienia dyscyplinarnego - zasugerowała rozwiązanie umowy z KD za porozumieniem stron, gdyż zeznania ex-szefa "Faktów" obciążają Pieczyńskiego.Durczok prosił współpracowników, by „znaleźli klub dla panów, zabierając koleżankę z pracy na jednodniowy wyjazd poza miejsce pracy (choć za obopólną zgodą), prosząc kolegów z pracy, aby upili koleżankę z pracy”. Inny przykład. „22 lutego 2014 pan Durczok polecił swojemu zespołowi przygotowanie podróży do Kijowa, która miała się odbyć w dniu następnym, to jest w niedzielę. On podjął tę decyzję i poinformował o niej późnym popołudniem. Był w kontakcie z zespołem do późna wieczór. Przypuszczalnie zrobił to będąc pod wpływem alkoholu. Jego zespół zorganizował podróż i stawił się w niedzielę rano na lot z lotniska w Warszawie, jednak pan Durczok się nie pojawił na lotnisku”.
Wierzyć.michal_borkowski pisze:jeśli wierzyć portalom - TVN nie udostępnia materiałów z archiwum z jego udziałem