tvnfakty.pl

Był tutaj: http://m.youtube.com/watch?v=DeS3ZW5F2tI

Michał Kempa vel Walczak dzwonił dziś w Rock Radiu z pytaniem do Telewizji Polskiej, czy to prawda, że szefem TVP Polonia będzie Popek z Gangu Albanii.

Jakby Popek z GA miał program w TVP Polonia, to pewnie można by się sporo ciekawego dowiedzieć o muzułmańskich przybyszach, choć nie wiem, czy nie musieliby sporej części wypikać
https://www.youtube.com/watch?v=Ybmj7uB_D-k

Ktoś tu się chyba zdenerwował:

Szanowni Państwo, zapewne zauważyli Państwo, że niektóre wpisy zostały usunięte. usunęłam i usuwać będę wszystkie te komentarze, które są wulgarne i obraźliwe, które naruszają normy społecznej komunikacji. Chętnie zapoznam się z Państwa opinia na temat bieżących wydarzeń, ale nie zgadzam się na naruszanie mojego dobrego imienia. A zatem proponuję ważyć słowa, lub dobierać słowa. Mogę polecić też słownik synonimów - jako pewną pomoc.

Facebook

Anna Popek - GRUDZIEŃ 2015

Dziennikarka, razem z Michałem Adamczykiem, poprowadziła wczoraj Galę "Człowieka Wolności", której patronował tygodnik "W Sieci".

Za Marta Klos, Ania Popek to chyba najladniejsza dziennikarka w polskiej tv

2003

Co sie dzieje z Anią ? Juz dawno jej nie widzialem w tv

Ona chyba nadal jest jedną z gospodyń programu "Dzień dobry Polsko", a ostatnio podawała polskie punkty podczas Eurowizji.

Pracownik TVP, który pracował z Kurską: - Asia pojawia się tam, gdzie trzeba dbać o wizerunek prezesa. Ma kilka typów, które zwalczała lub zwalcza, w tym Annę Popek. Nie cierpi Dody, przy jakimś jej występie wysyłała SMS-y w stylu, że jeśli jeszcze raz ją zaprosimy, to wszystkich pozwalnia. Gdy zobaczyła Popek w reklamie jakiegoś programu, dostała szału. Całe Woronicza się trzęsło. Popek, która wprowadzała Kurskiego na urząd, została zesłana do "Halo Polonia", którego nikt nie ogląda, a ostatnio do pasma porannego TVP Info o 5.35

To cytat z ostatniego "Newsweeka". Szkoda, że tak inteligentna, doświadczona i przede wszystkim piękna dziennikarka i jej kariera cierpią przez takie zakulisowe rozgrywki. TVP nie docenia tego co ma. Moim zdaniem Pani Anna powinna być jedną z głównych dziennikarek TVP. Jej miejsce jest w "Pytaniu na śniadanie", gdzie świetnie się sprawdzała, w dużych programach typu "Świat się kręci" czy głównych imprezach organizowanych przez Telewizję Publiczną. Jedynym programem adekwatnym dla jej osoby są obecnie "Wielkie Testy". Nie można powiedzieć, że prowadzenie "Halo Polonia" to jakaś forma wyróżnienia. Wszyscy hejterzy dostali teraz dowód, że Anna wcale nie należy do ulubienic władz TVP i wcale tak bardzo nie skorzystała na zmianach. Zresztą z PAP chyba też ostatnio odeszła.
Od jesieni ma prowadzić na TVP Info program "Wstaje dzień", który ma zaczynać się o 6.30 i być obecny na antenie do poniedziałku do piątku. Moim zdaniem wysłanie Anny na odcinek telewizji informacyjnej to mina, która ma już ostatecznie osłabić jej pozycję. Może się mylę i może moje teorie spiskowe nie znajdą potwierdzenia w rzeczywistości. Mam taką nadzieję, bo jeśli to wypali to zyska na tym TVP Info w postaci skoku oglądalności. No ale jestem ciekaw waszego zdania na ten temat.

Mimo to pozostała, gdy trwały zwolnienia grupowe, a telewizja publiczna była powoli przekształcana w telewizję partyjną. Żeby tylko została - ona w początkowym okresie to firmowała! Wykazała zatem daleko posunięty konformizm. Nie została zmuszona do odejścia, tak jak stało się z Piotrem Kraśko, Dianą Rudnik (nie wiem, czy Marty Budzyńskiej też nie zmuszono w późniejszym okresie). Gdyby była pewna swojej pozycji mogła by powiedzieć - czy z wami czy bez was, ja sobie poradzę, bo oferty napłyną. Widocznie nie napływały. Faktem jest, że teraz ją sekują, podobnie jak niedawno robiono z Joanną Racewicz, aż w końcu sama odeszła. Czy rewolucja zaczyna zjadać własne dzieci? Być może. Choć tutaj może być przyczyna bardziej prozaiczna, czyli wzajemna niechęć z panią Kurską. A kobiety jak się nie znoszą to sobie nie popuszczą, takie już są.

Warto przeczytać artykuł z bieżącego Newsweeka (zapomniałeś podać źródła cytatu). Pokazane są w nim specyficzne relacje, jakie panują teraz w telewizji (niegdyś) publicznej. Najbardziej szokuje to, że tak w zasadzie za sznurki pociąga tam żona prezesa, która oficjalnie nie ma tam żadnego oficjalnego stanowiska! (Ten system jest już nota bene znany).

Absolutnie zgodzę się, że Telewizja Publiczna zaczęła sprzyjać jednej partii, w dodatku uprawiając na jej cześć radosną i tępą propagandę polegającą na wychwalaniu za wszystko co możliwe PiS i rzucaniu wszystkim, co ma się pod ręką w partie opozycyjne. Można byłoby przytoczyć wiele argumentów świadczących o pogorszeniu się TVP i złej zmianie, która ich dotknęła. Jednocześnie uważam, że w spór polityczny zostały zaangażowane wyłącznie programy informacyjne, TVP Info, magazyny polityczne, śledcze czy reporterskie, telewizje regionalne czy TVP Historia, która zaczęła emitować więcej filmów zgodnych z linią historyczną obecnie rządzących. To w TVP Info i programach informacyjnych przeprowadzono najszybszą i najsprawniejszą wymianę kadrową. Interesowało ich tylko to, reszta jest dla nich dodatkiem, który przyciągnie widza. Rykoszetem oberwała na wymianie kadra m.in. TVP Kultura. Natomiast seriale, programy rozrywkowe, teleturnieje, wydarzenia kulturalne, koncerty pozostały bez zmian i nadal są chętnie oglądane pod widzów. Są jakby wyjęte z tego sporu. Z pewnością "zła zmiana" dotknęła "Jaka to melodia", ale to temat na inną rozmowę...Z pewnością na plus obecnej ekipie można policzyć sport. Odświeżone grono ekspertów, dziennikarzy, wrócenie do studyjnej formy "Sportowego wieczoru".
Co do Anny Popek. Na pewno jest osobą bardzo ambitną, chcącą się rozwijać i prowadzić swoją karierę do przodu, być w czołówce. Nie dziwi mnie jej zachowanie. Wraz ze zmianą władzy, zapowiedzią nowych programów, projektów poczuła dla siebie szanse i skrzętnie z niej korzystała. Możemy mówić o heroizmie, ale zapewnie większość z nas postąpiłaby tak samo. Widocznie poczuła, że za poprzedniej ekipy nie miała zaspokajającej jej ambicję pozycji i chciała czegoś więcej. Nie została zmuszona do odejścia, bo pracowała w zupełnie innym dziale. Gnębieni i zmuszenie do odejścia zostali w zdecydowanej większości dziennikarze z działu informacji. Reszta z wyjątkami pozostała bez zmian. Czy każdego nazwiemy konformistą tylko dlatego, że nie odszedł z pracy? Spójrzmy na los tych, którzy odeszli. Piotr Kraśko? Wylądował w TVN24 BiS. Beata Tadla? Znalazła pracę w niszowej telewizji. Hanna Lis? Już nigdy nie wróciła do dziennikarstwa informacyjnego. Maciej Orłoś i Kamila Biedrzycka-Osica? Ich nazwiska nie pociągnęły telewizji WP. Jedynie jedna Diana Rudnik może być w miarę zadowolona, ale na swoje szanse musiała poczekać, a i te dostała w sporych kontrowersjach. Nie mówię, że zostając w TVP zrobiliby lepiej. Nie rozumiem, dlaczego Popek stanęła za Kurskim w momencie przejęcia przez niego sterów w TVP. Będzie się to za nią ciągnąć do końca życia, ale jednocześnie rozumiem jej pozostanie. Gdzie by poszła? Do Polsatu, który stawia na młodsze dziennikarki? Do TVNu, gdzie zapewne wylądowałaby w słabym paśmie w TVN Style? Mimo że jest dziennikarką podobnego kalibru do Kingi Rusin, raczej nie znalazłaby uznania w oczach Edwarda Miszczaka. Jakby nie patrzeć jest jedną z ikon TVP, pracuje w niej ponad 20 lat, widzowie ją lubią i to naturalne, że miała nadzieje, że stanie się główną twarzą po zmianach. TVP za dużo się tych symboli już pozbyła.
Szkoda, że "ośrodek decyzyjny" TVP decyduje się ją tak marginalizować. Pozostaje mieć nadzieje, że Anna wróci do łask, choć zapewne nie będzie to łatwe. Wypada jej życzyć powodzenia, by jak najlepiej poradziła sobie z obecnymi wyzwaniami. Ja będę trzymał za nią kciuki, niezależnie od tego, kto będzie rządził w TVP. Mam nadzieję, że zrozumiesz moje argumenty i tok rozumowania. Tyle od mnie!