Tragedia w Smoleńsku - Prezydent nie żyje

[bartosz]

Szkoda.
Jarosław Kaczyński pokazał swoją wypowiedzią, że nie ma zamiaru już wygrać jakichkolwiek wyborów.

[Camilo]

Dokładnie. JK już nie wróci do władzy. Ostatnie wybory przegrał mając właściwie wszystkie atuty w ręku. Podobna okazja się już nigdy nie nadarzy. A na pewno nie wówczas, gdy PiS będzie kontynuował taką politykę jak teraz.

A tak zmieniając już temat - zdjęcie BK na obchodach rocznicy Bitwy Warszawskiej:

[sybic]

Dokładnie. JK już nie wróci do władzy.

A takim razie kto wygra najbliższe wybory parlamentarne?

Ostatnie wybory przegrał mając właściwie wszystkie atuty w ręku. Podobna okazja się już nigdy nie nadarzy. A na pewno nie wówczas, gdy PiS będzie kontynuował taką politykę jak teraz.

Ostatnie wybory to nie był jednak wyścig do władzy.... bo urząd prezydenta władzy jako takiej nie daje.
A jeśli chodzi o JK to ja się zgadzam z tą częścią politologów, którzy są zdana, że działania JK to na chłodno wykalkulowania strategia, polegająca na przyciągnięciu stałego elektoratu. Otóż wewnątrz partyjne sondaże wskazywały ostanie dni kampanii wyborczej, czyli zbliżanie się JK bardziej do centrum mogło powodować utratę owego stałego elektoratu. A sztuka zdobywania władzy polega właśnie na zjednaniu sobie stałych żołnierzy, na których zawsze można liczyć i pozyskanie nowych w końcówce kampanii, obiecując im przysłowiowe gruszki na wierzbie (w Polsce, w młodej demokracji odsetek tej części społczeństwa jest najwiekszy, o czym może śwaidczyc fakt, że jeszcze żdana partia nie rządziła dwie kadencje z rzędu). Na razie JK realizuje pierwszy punkt z jego planu. Gdy zjedna sobie stały elektorat, a podobno jest tego 25-28% to potem już w kampanii wyborczej będzie się otwierał na inne grupe społeczne. Jest to dobry plan, bo bazujący na tym iż wyborcy mają na ogół krótką pamięć.

[bartosz]

@Sybic ale jaki jest sens w przyciąganiu elektoratu już, że tak napiszę/powiem kolokwialne zaklepanego? Ile można go umacniać?Jeżeli chce się władzy, to nawet ostry skręt w lewo pokazuje, że PIS-owi mało rzeczy może przyprawaiać problem.
Szkoda, że JK tego nie widzi. Piszę to z czystej sympatii do człowieka/ nie piszę tego ze względów politycznych. ;-)

[sybic]

ale jaki jest sens w przyciąganiu elektoratu już, że tak napiszę/powiem kolokwialne zaklepanego?

No żeby go już mieć

Ile można go umacniać?

To tak jak z leczeniem. Co jakiś czas pewne operacje trzeba powtórzyć. Ale PO robi podobnie. Pewna część elektoratu PO popiera i wręcz domaga się działań, jaki uskutecznia Palikot. Sam Palikot nawet się przyznał, że wszystkie jego wypowiedzi wcześnie potwierdzane są sondażami.

Szkoda, że JK tego nie widzi. Piszę to z czystej sympatii do człowieka/ nie piszę tego ze względów politycznych. ;-)

Wiesz, ale to może być tak, że tu trochę straci a tam zyskuje. Polityka to ogłupianie, nas wyborców.

[bartosz]

Ale Peło nie działa na stałym elektoracie Sybic. ;-)
To jest elektorat który może się rozpłynąć w miarę społecznego zapotrzebowania. Elektorat PIS-u nie rozpłynie się w ten sposób. Taka jest moim zdaniem różnica między elektoratami.

[sybic]

To prawda, jednak PO jakiś % stałego elektoratu ma, jest on mniejszy od tego którego ma PIS. Chyba dlatego PiS tak o niego dba.

[bartosz]

To prawda, jednak PO jakiś % stałego elektoratu ma, jest on mniejszy od tego którego ma PIS. Chyba dlatego PiS tak o niego dba.

Ale offtopa proponujesz.

;-)

[Camilo]

Gdy zjedna sobie stały elektorat, a podobno jest tego 25-28% to potem już w kampanii wyborczej będzie się otwierał na inne grupe społeczne.

Tak, tak. Już widzę jak PiS mówiące językiem Macierewicza, Brudzińskiego, Szczypińskiej, Wróbel, Kurskiego, Karskiego, Suskiego i Rokity otwiera się na inne grupy społeczne. @sybic, wierzysz Ty w ogóle w to co mówisz? Pamięć wyborców nie jest aż tak krótka. Zmiana strategii wyłącznie na czas kampanii, to za mało. Przekonali się o tym już teraz i to w obliczu dwóch katastrof, przy których rząd tak naprawdę zawalił. Lepsza sytuacja się już nigdy nie powtórzy. No chyba, że śledztwo prokuratorskie wykaże, że ruskie zrobiły sztuczną mgłę na życzenie Tuska.

zgadzam z tą częścią politologów (...)

A politolodzy to akurat mówią to, na co jest zapotrzebowanie w danej chwili i sami podkręcają atmosferę, żeby im rozpoznawalność podskoczyła.

[sybic]

Tak, tak. Już widzę jak PiS mówiące językiem Macierewicza, Brudzińskiego, Szczypińskiej, Wróbel, Kurskiego, Karskiego, Suskiego i Rokity otwiera się na inne grupy społeczne. @sybic, wierzysz Ty w ogóle w to co mówisz?

Na razie akurat cytuje. Na razie PiS realizuje punkt pierwszy swojej strategii. Potem przyjdzie pora na to drugie. Jak zauważyłeś w ostatniej kampanii PiS kłaniał się każdemu... tak wiec wydaje mi się w następnych wyborach będzie podobnie. Było to dosyć skuteczne, bo JK, wiec i PIS uzyskał zaskakująco wysoki wynik.

Zmiana strategii wyłącznie na czas kampanii, to za mało.

No właśnie istnieje teza, że jeśli PiS były taki jak w końcówce kampanii, to tak naprawdę niewiele różniłby się od PO. PiS nie chcę być partią nijaką. Chcę być skrajny, wyrazisty. Przynajmniej na razie.

[Camilo]

Chce być skrajny, wyrazisty. Przynajmniej na razie.

Nie, nie, nie. Tylko zakon PC, który aktualnie jest przy uchu prezesa, chce być partią wyrazistą. Dlatego tacy ludzie jak Poncyliusz czy Kluzik-Rostkowska nie pojawiają się w mediach (a propos - w najnowszym "Wprost" jest o nich artykuł, ale nie zdążyłem jeszcze przeczytać). I nie sądzę, by te twarze, po tym jak są teraz traktowane, zgodziły się poprowadzić kampanię w przyszłym roku.

[Nika]

Jak zauważyłeś w ostatniej kampanii PiS kłaniał się każdemu... tak wiec wydaje mi się w następnych wyborach będzie podobnie.

I wydaje się Tobie, że wyborcy po raz kolejny w ten cyrk uwierzą?! Żeby wygrać kolejne wybory muszą obmyśleć zupełnie inną strategię, a nie kolejne zakładanie masek.

[bartosz]

Jak zauważyłeś w ostatniej kampanii PiS kłaniał się każdemu... tak wiec wydaje mi się w następnych wyborach będzie podobnie.

I wydaje się Tobie, że wyborcy po raz kolejny w ten cyrk uwierzą?! Żeby wygrać kolejne wybory muszą obmyśleć zupełnie inną strategię, a nie kolejne zakładanie masek.

Jest w tym sporo racji.
Dodam tylko, że strategia już jest, to widać gołym nieuzbrojonym okiem, jeżeli można to nazwać strategią. ;-)

Obojętnie Panowie i Panie w jakiej konstelacji politycznej obudziliśmy się po wyborach; jedno jest pewne...skorzysta na tym tylko SLD. I to jest chyba najważniejszy przekaż w tym całym zgiełku maskowo/krzyżowym. :-)

[sybic]

I wydaje się Tobie, że wyborcy po raz kolejny w ten cyrk uwierzą?!

Mnie się nic nie wydaje. O tym zdecydują wyborcy, przy najbliższych wyborach. Ja tylko zauważyłem to co i inni zauważyli. Podobną strategię.

Żeby wygrać kolejne wybory muszą obmyśleć zupełnie inną strategię, a nie kolejne zakładanie masek.

Nie znamy wewnętrznych sondaży wykonywanych na zlecenia partii. Jeśli wybrali tą strategię, to coś jest na rzeczy. Ostatnio daje się zauważyć coraz wiesze podziały miedzy PO i PiS. W takim razie lepiej jest stać po ten skrajnej stronie.
Dużo do powiedzenia, a właściwie do zrobienia ma tutaj obecna władza. To ona właśnie może dużo pomóc PiSowi.
Tak czy siak, jeśli PO faktycznie zależy na dobru Polski, to właśnie teraz powinni przeprowadzić skuteczne reformy naprawy Państwa, nawet kosztem sondażowych słupków. Jeśli nie zrobią tego teraz, to już nie zrobią tego nigdy.

[Nika]

Dodam tylko, że strategia już jest, to widać gołym nieuzbrojonym okiem, jeżeli można to nazwać strategią. ;-)

Tylko, że ta strategia, która jest teraz umacnia przede wszystkim żelazny elektorat, który oscyluje w granicach 28%. A to może nie starczyć. Dochodzi jeszcze druga sprawa, że tzw. "prawdziwe oblicze" Kaczyńskiego nie podoba się większości politykom PiS-u i wygląda na to, że jak tak dalej będzie Jarosław Kaczyński odnosił się do otaczającej go rzeczywistości, to dojdzie do rozłamu w partii i PiS się uszczupli o spora część posłów, która prawdopodobnie założy nową prawicową partię.

skorzysta na tym tylko SLD

Nie przy Napieralskim. Wbrew temu, co twierdziły media, że on najwięcej skorzystał na kłótniach PiS-u i PO, to wcale tak się nie stało. Napieralski to zwyczajny aparatczyk, dla którego liczy się przede wszystkim przyjaźń z towarzyszami z Ordynackiej (z butnym Czarzastym na czele!), a co zdolniejszych polityków lewicy konsekwentnie eliminuje, by utrzymać się przy władzy nad partią. Ostatni sondaż dał mu 7%. Także nie tędy droga. Poza tym źle się dzieje, że lewica tak pikuje w dół, przez to mamy wiecznie uśpiony rząd, który odcina wciąż stare kupony. Gdyby chociaz lewica zaczęła rosnąć w siłę, to PO miałaby motywację, by wziąć się za poważne traktowanie Polski i to co wspomniał Sybic:

jeśli PO faktycznie zależy na dobru Polski, to właśnie teraz powinni przeprowadzić skuteczne reformy naprawy Państwa, nawet kosztem sondażowych słupków. Jeśli nie zrobią tego teraz, to już nie zrobią tego nigdy.

Zgadzam się z tym w 100%. W jednej z gazet napisali dziś, że Fedak powinni wyrzucić ze stanowiska Ministra Pracy, a dać na to stanowisko Michała Boniego. Fedak blokuje wszelkie reformy i dzięki tej pani będziemy mieć emerytury o 50% niższe niżeli są teraz. To się po prostu w głowie nie mieści. Boni to jest chyba jedyny facet z jajami w tym rządzie i on się żadnych reform nie boi. A czas ku temu, by je teraz przeprowadzić jest najlepszy, bo partie opozycyjne są daleko w tyle z poparciem, no i partia rządząca ma pełnię władzy, także nie ma już teraz wymówek.

Zrobił się off top. Trzeba będzie się powoli z tematem samej polityki przenieść do tego wątku --> viewtopic.php?f=4&t=1286&start=855