tvnfakty.pl

Kto prowadził wczorajszy (06.05) dpd?

Katarzyna Zdanowicz.

A nie Krzysztof Górlicki? To on miał serwis o 19:00 i Polskę i Świat o 21:30, więc i powinien być w DPD.

@matik, mogę potwierdzić to co napisał @michal_borkowski, była K.Zdanowicz.

Bardzo podoba mnie się muzyka z Dzień po Dniu - w połączeniu z ciekawym ruchem kamer i przejściem prowadzącego pod ekran tylno projekcyjny daje to ciekawy efekt. Za rok Dzień po Dniu będzie obchodził 10-lecie

Witam.
Chciałem dowiedzieć kto wczoraj prowadził/a w Dpd ?

K. Zdanowicz.

Wydanie Specjalne Dzień po Dniu z okazji wygranej reprezentacji Polski w piłce nożnej w meczu z Danią, przerwano szkło kontaktowe. Poprowadził je Daniel Stenzel od około 22:40.

Antyfani TVN dali o sobie znać w relacji na żywo i ta została w pewnym momencie przerwana. Z kolei przepytywani pod Stadionem Narodowym przez reporterkę stacji kibice, pytali: "Gdzie jest Paweł Łukasik?!" "Odpoczywa" - usłyszeli widzowie.

Trawestując slogany z pewnej reklamy chipsów: jest impreza sportowa jest Paweł Łukasik :-)

Ostatnio DpD w każdy weekend prowadzi Daniel Stenzel. Czyżby został na stałe przydzielony do wieczornego pasma w weekendy?

Bywa tez Konrad Borusiewicz i sporadycznie Łukasz Jedlinski.

A po co oni się tak ciągle witają i żegnają? - pytał wczoraj mój kolega, oglądając ze mną prognozę pogody, wiadomości gospodarcze/biznes i sport w DPD. "Dla fasonu" - mówię. "Przerost formy nad..." - skomentował.

"Dzień po dniu" też dziś dłuższe, ze względu na wydarzenia pod Sejmem, piszę to o godzinie 2. 00 i na razie nic nie zapowiada jego końca, tym bardziej, że teraz - w przeciwieństwie do innych wydań tego typu, które opisywały jedynie jeden obrazek (katastrofa w kopalni), czy wydarzenia z zagranicy - aktywny udział w wydarzeniach biorą, wciąż obecni w gmachu Parlamentu RP, dziennikarze - m.in. Radomir Wit, relacjonujący dla TVN24 to, co się dzieje w gmachu Sejmu i przed nim, gdzie wciąż manifestują zwolennicy opozycji. Straż Marszałkowska chciała przed chwilą wyprosić z gmachu Sejmu dziennikarzy, tłumacząc to "dniem wolnym" (w rzeczywistości taką decyzję musiał podjąć marszałek), ale to już temat na osobny post (wątek) - OT.

Trzeba przyznać, że piątek 16 grudnia zapisze się w historii kraju - po pierwsze ze względu na dość nieźle skoordynowany protest mediów, które wystąpiły przeciwko próbie ich cenzury w Sejmie, późniejsza popołudniowa "reakcja" opozycji na usunięcie posła M. Szczerby przez marszałka, głosowanie nad budżetem państwa w Sali Kolumnowej w zasadzie bez żadnej kontroli i spontaniczne manifestacje, jakie zawiązały się przed budynkiem Sejmu, a także w innych miastach (sam uczestniczyłem w jednej z nich). W nocy z kolei dochodziło do przepychanek z policją, kiedy posłowie PiS próbowali chyłkiem uciekać sprzed parlamentu, aby nie narazić się na niewygodne pytania dziennikarzy i obywateli. Żyjemy w ciekawych czasach, nie ma co...