tvnfakty.pl

Po artykule WPROST o rzekomym molestowaniu jednej z dziennikarek w 'pewnej' stacji dużo komentarzy ludzi (oczywiście bez wskazywania dowodów) mówi, iż chodzi o .... Podobno aluzje na ten temat pojawiały się już w książce Sekielskiego. Zwłaszcza zdanie o zaskakujących karierach niektórych dziennikarek by się zgadzało. Oczywiście bez odwagi tej 'dziennikarki' do ujawnienia się i powiedzenia o kto to można tylko gdybać.

http://www.wprost.pl/ar/491710/Ukryta-prawda/

[Treść usunięta przez administratora z uwagi na naruszenie dóbr osobistych]

O tym już nie chciałem pisać
Trzeba odróżnić coś napisane w pośpiechu i na kolanie, za co przeprasza naczelny, z materiałem okładkowym - lepiej, dłużej i profesjonalniej przygotowywanym.
Tę tajemniczą informatorkę również jest już łatwo zgadnąć, i przy okazji parę spraw się wyjaśnia. Powinna wyjść z cienia. Wszystko łączy się nawet z rzekomymi aluzjami .... Jeśli to prawda, to sprawa jest wyjątkowo śmierdząca. A fakt faktem, jakiś czas temu zastanawiałem się nad fenomenem dwóch młodych dziennikarek w ..., o dosyć podobnej urodzie.

Problem jest w tym, że o ile materiał Wprost o pewnym showmenie, który sprowadza chłopców do siebie można traktować bardziej jako problem kulturowy, o tyle ten artykuł mówi już o przestępstwie. (Tak wiem, prostytucja też jest w Pl nielegalna). Dziwiłem się, że ten temat był tutaj nieomaiwany, bo sprawa troche bulwersuje. Oczywiście, trzeba podkreślić, że to są nasze domysły, ale plotkarskie gazety czy ... zaciekawili się tematem. Jeśli ta osoba zacznie mówić to podpisując się swoi nazwiskiem może wybuchnąć skandal i takie są ...fakty.

http://www.pudelek.pl/artykul/75927/dla ... c_nazwisk/

A tu ironiczny - rysunkowy, nieco zakamuflowany komentarz Marka Raczkowskiego z gazeta.pl i równie mocne komentarze czytelników portalu z "Je suis..." na czele: http://wiadomosci.gazeta.pl/raczkowski/ ... eli/p#Prze

Greg Haus pisze:Tak wiem, prostytucja też jest w Pl nielegalna.

Prostytucja jest legalna w Polsce, ale czerpanie z niej korzyści już nie.

Jeżeli kierownictwo stacji przekonywało informatorkę, by nie szkodziła wizerunkowi firmy, to znaczy, że wie o wszystkim. Naprawdę podła sprawa.

...Takie niedwuznaczne niedopowiedzenia są jeszcze gorsze. A jeszcze nie tak dawno, ktoś tu przekonywał, kto jest idolem młodych dziennikarzy - aureola spadła, co dalej? W zespole - będę chamski - jest wielu dobrych dziennikarzy, jak ... czy ..., którzy udźwignęliby na pewno poprowadzeniu zespołu ..., i taka zmiana na pewno poprawiłaby wizerunek firmy. ... Romanse kolegów z konkurencji to przy tym mały pikuś...

Jak widać, wizerunek jest na tyle silny, np. w tych badaniach, że opłaca się na pewne sprawy przymykać oko, nawet licząc się z tym, że kiedyś to może, acz nie musi wypłynąć. Szkoda, że... i ... straciły przez to bardzo dobrą prowadzącą.
Swoją drogą, ... podkreślała w wywiadzie ..., że kiedy dostała propozycję z ..., ... zaoferował jej prowadzenie programu razem. Zwykle się o takich rzeczach nie mówi. A nawet ... tak mniej więcej od roku zaczął w swoich wypowiedziach bardzo często, wręcz niespotykanie, podkreślać, że on kariery nie zaczynał w łóżku. To nie facet, który gada o sobie żeby gadać.

Co by nie mówić ... jest dobrym dziennikarzem w mojej opinii. ... Co ciekawe sam wątek związany z 'dziennikarką' to w tym artykule WPROST tylko może z 6 zdań. Reszta wspomina o przykładach prezydenta Olsztyna czy pracownicy Samoobrony za rządów św. Leppera. Mam nadzieję, że ten wątek nie ucichnie tak szybko. Oczywiście nie mówię tu o układach typu awans przez seks - to potępiam, ale jeśli jakaś dziennikarka idzie do łózką z własnej woli w trosce o awans to już jej sprwa ( choć ocenim to jednoznacznie). Problem gdy rzeczywiście jest tak jak wspomina nasza 'Anonimowa dziennikarka'

@camilo, masz na myśli to, że ... nie chciała z nim prowadzić programu ze względów etycznych, czy też składał jej takie propozycje? Bo jeśli tak, to tym bardziej jego działanie ma wpływ na kształt ... i pracujących tam osób. Niektórzy już piszą, że odejście ... też miało z tym związek, więc żebyśmy się za bardzo nie rozpędzili. Na tym etapie, i tak można uznać to za pomówienia, potrzeba silnych dowodów. Wypowiedzi Kuźniara ... nie słyszałem, więc nie komentuję.

@michal_borkowski, na silne dowody nie ma co liczyć. Ofiara takich praktyk musiałaby mieć nagrania albo kilku świadków w co wątpię. Udowodnienie molestowania to z reguły ciężka sprawa.

@camilo, masz na myśli to, że ... nie chciała z nim prowadzić programu ze względów etycznych, czy też składał jej takie propozycje?

Myślę, że mogła w tym być dwuznaczna propozycja, bo - jak wspomniałem - zwykle o takich rzeczach się w ogóle w wywiadach nie mówi.

Druga strona medalu jest owszem taka, że udowodnienie tego jest trudne, a historia zna wiele przypadków, w których podwładna zarzucała szefowi molestowanie, ten zostawał odsunięty od swoich obowiązków, a po jakimś czasie go oczyszczano ze wszystkich zarzutów i uniewinniano. Tak jak z pedofilią. Wystarczy obecnie wyssany z palca zarzut, by kompletnie zniszczyć człowieka. Z tym, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia (!), a nie odczekania paru dni, by publikacja przebrzmiała, po czym zamiecenia pod dywan i udawania, że wszystko OK.

O trudnym milczeniu w środowisku dziennikarskim i strachu przed bogatymi prawnikami ("...mają za krótkie ręce, by dojechać gnoja, który zniszczył im życie... i status quo trwa"), piszą dziś też dziennikarki, należącego do grupy Agora, foch.pl, w artykule pod bardzo wymownym tytułem: "...A nie możemy napisać, który to...": foch.pl/foch/1,132036,17346925,Znany_dziennikarz_molestuje_pracownice__a_my_nie_mozemy.html

Camilo pisze:Tak jak z pedofilią. Wystarczy obecnie wyssany z palca zarzut, by kompletnie zniszczyć człowieka.

Dokładnie. Zdarzały się nawet samobójstwa po takich oskarżeniach.

Camilo pisze:Z tym, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia (!), a nie odczekania paru dni, by publikacja przebrzmiała, po czym zamiecenia pod dywan i udawania, że wszystko OK.

Wyjaśnianie takich spraw to rola prokuratury i sądu, a postępowanie może być wszczęte na wniosek poszkodowanych. Tylko to wymaga dowodów - wracamy do punktu wyjścia.