Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Dyskusje o wszystkim, m.in. radiu, internecie i prasie.

Moderator: Łukasz

Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem sezon 2022/23 cz.4

Mniej więcej za miesiąc będziemy się emocjonować meczami na mundialu w Katarze, tymczasem za nami 14 kolejek, czyli nieco ponad 40 procent sezonu. Wiemy już że mamy dwa zespoły, które odstają od reszty stawki i są na przeciwległych biegunach tabeli, zacznijmy od tego, że

Raków pewnie lideruje. Czy na naszych oczach rodzi się nowy mistrz Polski?
O częstochowianach napisano już wiele - że ma swój styl, do którego umiejętnie dobiera zawodników trener Papszun, że właściciel klubu umiejętnie go rozbudowuje, ale chyba najważniejsze jest to, że przewodzi w tabeli, w dodatku powiększył swoją przewagę do sześciu punktów nad resztą stawki. Co ważne, potrafi robić to, co mało który zespół w Ekstraklasie robi - nawet gdy mecz kolokwialnie mówiąc nie idzie, to zawsze coś wbiją i ostatecznie wygrywają. Tak było na wyjeździe w meczu z Piastem, gdzie Tudor strzelił gola w... setnej minucie! Cztery dni później również wygrana 1:0 po bramce Lopeza, później deklasacja Lechii na ich stadionie, gdzie 0:3 było najmniejszym wymiarem kary i po tygodniu kolejne 1:0 z Koroną po wykorzystaniu karnego. W dodatku broniący bramki Vladan Kovacević nie wyciągał piłki z siatki od siedmiu spotkań! Forma Rakowa z pewnością powinna cieszyć jego kibiców, podobne nastroje są w Łodzi, gdzie

Widzew jest sensacyjnym wiceliderem
Podejrzewam, że mało kto - w tym ja sam - podejrzewali, że nie najbogatszy i nie naszpikowany gwiazdami klub, prowadzony przez Janusza Niedźwiedzia, co tu dużo mówić - trenera na dorobku zrobi taki wynik! Na pewno atutami RTS-u jest wypełniony po brzegi stadion, swego rodzaju brak presji, gdyż są beniaminkiem ligi, co oznacza że niby inni muszą, a oni mogą. To jednak z czasem może się zmienić. Póki co wyniki łodzian bronią - remis z Rakowem z początku miesiąca, wygrane z Piastem na wyjeździe 1:2, 3:0 z Zagłębiem i 1:0 z Miedzią u siebie. Na pewno warto wyróżnić Bartłomieja Pawłowskiego, dla którego Miasto Włókniarzy jest takim miejscem na ziemi, jak dla Waldemara Fornalika Górny Śląsk, zresztą a propos

Piast jak zawsze dołuje jesienią, czy wiosna znów będzie ich?
Powoli tradycją Ekstraklasy staje się to, że gliwiczanie w rundzie jesiennej okupują dolną część tabeli. W tym momencie to 15. miejsce, 3 zwycięstwa i remisy i aż osiem porażek, a warto wspomnieć, że walczyli wiosną o europejskie puchary, ostatecznie zajęli piąte miejsce. Niby sytuacja finansowa jest stabilna, od lat pracuje ten sam trener, ale wyniki jednak nie takie - niby był remis z Pogonią na nowym stadionie w Szczecinie, ale były też porażki z Widzewem i Radomiakiem przy Okrzei. Ta ostatnia spowodowała, że "Piastunki" mają już na koncie serie siedmiu meczów bez zwycięstwa! Ostatnie trzy punkty uzyskali w meczu z Miedzią Legnica, gdzie trzeba powiedzieć że

Ciemność widzę, ciemność!
W którymś z pierwszych felietonów pisałem, że warto będzie obserwować drużyny, w których mocno postawiono na obcokrajowców - była mowa o Radomiaku i właśnie o zespole z Dolnego Śląska. Na ten moment linia prezesa Stępniewskiego, oparta na Portugalczykach coś daje, bo ósme miejsce jest całkiem niezłe, a linia prezesa Dadełły zawodzi. "Miedzianka" zajmuje ostatnie miejsce - wygrała jedynie z będącą tuż nad nią Lechią, trzy razy dzieliła się punktami i ma dziewięć porażek. Niedawno posadę stracił trener Wojciech Łobodziński, były reprezentant kraju i autor całkiem efektownego awansu z Fortuna 1.ligi. Wygląda jednak na to, że to, co starczało na zaplecze, nie wystarcza na główne okno wystawowe. A mogłoby być jeszcze gorzej gdyby nie przełożony mecz z Lechem, który

Walczy z "pocałunkiem śmierci" choć zadyszka jest

Mistrz Polski zachował szansę na awans z grupy C Ligi Konferencji, dwukrotnie remisując z Hapoelem Beer Sheva (0:0 u siebie i 1:1 na wyjeździe). Na drugim froncie zawiódł, bo odpadł w 1/16 finału Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław 1:3, choć był bliższy zwycięstwa, ale w newralgicznym momencie przy wyniku remisowym po strzale Yeboaha zawiódł grający w tym meczu Artur Rudko, który w sumie słusznie został uznany za winnego tej porażki (bowiem popełnił błąd przy ustawieniu muru przy pierwszym golu dla gości). Wydaje się, że błąd popełnili włodarze Kolejorza, wypożyczając Bartosza Mrozka, który całkiem nieźle radzi sobie w Stali Mielec, która jest w tabeli o dwa miejsca wyżej.
Właśnie, siódme miejsce w lidze z jednym zaległym meczem nie jest złe. Strata do podium to tylko trzy punkty. Nie przypomina to sytuacji broniącej tytułu Legii z zeszłego sezonu. Jednak Kolejorz zawiódł w meczu z Cracovią, gdzie grał bardzo niedokładnie, w czym szczególnie celowali Velde i Amaral i to "Pasy" były bliżej zwycięstwa, bo wykreowali lepsze akcje podbramkowe. Zresztą cała ofensywa ostatnio jest w niezbyt dobrej dyspozycji, nad czym powinien pracować John Van Den Brom. Defensywa za to prezentuje się lepiej niż na początku sezonu, jednak przed Niebiesko-Białymi bardzo ważne mecze: 27 października newralgiczny mecz z Austrią Wiedeń w Lidze Konferencji, trzy dni później prestiżowy mecz z Rakowem, a to bardzo niewygodny rywal, z kolei 3 listopada do Poznania przyjedzie Villarreal.

Październik pożegna nas całkiem ciekawą kolejką, bowiem oprócz wspomnianego meczu na Bułgarskiej, do Białegostoku przyjedzie Legia, a o opuszczenie strefy spadkowej powalczy Piast z Koroną. Z kolei na początku listopada warto zwrócić uwagę na mecz Wisły Płock z Rakowem, czy małe derby Miedź kontra Śląsk.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Awans Lecha w Lidze Konferencji po dużym znakiem zapytania

Ze względów wiadomych (brak transmisji telewizyjnej) meczu Austrii Wiedeń z Lechem Poznań mogę jedynie posiłkować się tym, co przeczytałem w mediach (gol24.pl, tvn24.pl, epoznan.pl) doszedłem do wniosku, że musieliśmy naprawdę mocno sfrajerzyć. Wszędzie pojawiało się zdanie: "Lech wypuścił awans z rąk" i nie jest to bezzasadne. Niedawno publikowałem materiał, w którym ktoś oceniał szanse na awans, a pewne były w razie wygranej w Wiedniu.

Teraz jest problem, bowiem ostatnim rywalem jest Villarreal. Optymiści, jak zwykle w swej naiwności powiedzą - wygramy, bo w to wierzymy. Pesymiści powiedzą - w ogóle nie ma szans, ja zaś, jako przykładny racjonalista powiem, że skoro Hapoel mógł z nimi zremisować to my też możemy, w dodatku mając pewny awans z 1.miejsca mogą grać rezerwą. Zresztą, remis 3:3 długo trzymał się na stadionie w Walencji, zmieniły to dopiero ostatnie minuty. Idąc kolejnymi faktami - Lech ma 6 punktów, Hapoel Beer Sheva 4 (podaje pełną nazwę, bo w Izraelu jest kilka Hapoelów, jak u nas Orłów, Wiseł czy GKS-ów).
Co to oznacza przed ostatnią kolejką? Odpadamy, jeżeli Kolejorz przegra z Villarrealem, a Hapoel wygra z Austrią. W przypadku remisu na Bułgarskiej, Izraelczycy mogą awansować tylko wtedy, gdy wygrają różnicą trzech bramek. Najmniej prawdopodobny scenariusz, czyli wygrana z "Żółtą Łodzią Podwodną" sprawia, że Niebiesko-Biali nie muszą oglądać się za siebie. Patrząc matematycznie: 16% szans na awans Hapoelu i 84% na awans Lecha. Patrząc analitycznie jest gorzej, bo przy obecnej "formie" zawodników ofensywnych jakoś nie wyobrażam sobie, że oglądamy cieszynki Amarala i Velde przy przysiadujących graczach Villarrealu. Niestety, scenariusz Hapoel WIN Lech LOST z nałożeniem innych zmiennych jest niestety najbardziej prawdopodobny.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Zatopiona "Żółta Łódź Podwodna"! Lech awansował dalej!

Atmosfera przed meczem w Lidze Konferencji była co tu dużo mówić średnia. Znów pokonani przez ligową zmorę ostatnich lat, czyli Raków 1:2 na własnym stadionie po golu w doliczonym czasie. A w kolejce czekał Villarreal, który spokojnie przewodził w grupie C. Tylko optymiści wierzyli, że trzy punkty mogą pozostać w Poznaniu. A jednak się to wydarzyło!

Faworyzowana "Żółta Łódź Podwodna" zawiodła, można by powiedzieć, że została zatopiona przez lechitów, których akcje napędzali skrzydłowi, czyli Michał Skóraś (zdobył dwa gole) i Kristoffer Velde (gol + asysta). "Kolejorz" z zimną krwią wykorzystywał błędy w rozegraniu gości, co pokazały kontry przy drugiej, a w szczególności przy trzeciej bramce. Hiszpanie w zasadzie mieli tylko dwie groźne akcje na początku i końcu meczu, ale w obu przypadkach górą był Filip Bednarek, który w sumie - co dobre dla nas - nie miał zbyt wiele pracy, bo defensywa rozbijała ataki w zarodku. Przewaga Niebiesko-Białych przez większość meczu nie podlegała dyskusji, co powodowało ciekawą sytuację, że nie trzeba było martwić się wynikiem z Izraela, gdzie Hapoel gromił Austrię Wiedeń - ostatecznie skończyło się tam na 4:0, ale to polska drużyna awansowała i zagra wiosną w europejskich pucharach, kontynuując piękną tradycję w XXI wieku - grając wcześniej z Udinese w 2009 roku czy ze Sportingiem Bragą dwa lata później. W dodatku warto przypomnieć, że jakby nie było Villarreal to ubiegłoroczny półfinalista Ligi Mistrzów, dlatego taki wynik tym bardziej smakuje.
Lech wygrał nie tylko na boisku, ale też mentalnie - po prostu popełniał mniej błędów, a takowe były - choćby na początku bardzo nonszalanckie zagrania Satki, które lepiej dysponowany zespół pewnie by wykorzystał. Na konferencji przedmeczowej trener Setien mówił, że "nie traktuje tego meczu jak sparing, bo Lech jest silną drużyną" z kolei John Van Den Brom mówił, że "ma plan na ten mecz" i okazało się że oba te cytaty okazały się prawdziwe. Jedno jest pewne - przy Bułgarskiej napisano piękną kartę w historii Lecha i polskich drużyn w europejskich pucharach w ogóle - tak jak w przypadku spotkań "Kolejorza" z Austrią sprzed kilkunastu lat, Feyenoordem, Juventusem czy Manchesterem City.

Poznaniacy zagrają teraz w fazie play-off z klubem, który zajął 3.miejsce w Lidze Europy - mogą to być Bodo/Glimt (Norwegia), AEK Larnaka (Cypr), Łudogorec Razgrad (Bułgaria), SC Braga (Portugalia), Sheriff Tyraspol (Mołdawia), Lazio (Włochy), Trabzonspor (Turcja) i... Karabach Agdam (Azerbejdżan) czyli nasz stary "znajomy". Losowanie odbędzie się 7 listopada, a mecze 16 i 23 lutego 2023 r.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Trwa trenerska karuzela w Ekstraklasie
Najwięcej dzieje się w klubach z dołu tabeli. Zaczęła Lechia, zastępując Tomasza Kaczmarka... Marcinem Kaczmarkiem. Kolejna była Miedź, która rozstała się z Wojciechem Łobodzińskim, Słabe wyniki Korony sprawiły, że Leszka Ojrzyńskiego zmienił Kamil Kuzera, z kolei sporym echem poniosło się zwolnienie Waldemara Fornalika, który był jednym z najdłużej pracujących trenerów w Ekstraklasie. Na ławce "Piastunek" zasiadł niedawny trener Legii, czyli Aleksandar Vuković. Dziś pracę stracił w Zagłębiu Piotr Stokowiec.

Lechia: Tomasz Kaczmarek => Marcin Kaczmarek
Miedź: Wojciech Łobodziński => Grzegorz Mokry
Korona: Leszek Ojrzyński => Kamil Kuzera (trener tymczasowy)
Piast: Waldemar Fornalik => Aleksandar Vuković
Zagłębie: Piotr Stokowiec => Paweł Karmelita (trener tymczasowy)

W tej chwili najdłuższym stażem cieszy się Marek Papszun z liderującego Rakowa i to się raczej nie zmieni. Spokojnie mogą spać Janusz Niedźwiedź z Widzewa, Adam Majewski ze Stali, Jacek Zieliński z Cracovii czy Dawid Szulczek w Warcie. Po awansie w Lidze Konferencji wzrosła pozycja Johna van den Broma w Lechu, która na początku sezonu nie była zbyt pewna. Różne mogą być losy Bartoscha Gaula, czy Mariusza Lewandowskiego, powiem... obaj przejmowali zespoły w dziwnych okolicznościach, po decyzjach prezesów odpowiednio Górnika i Radomiaka, co wskazuje, że paradoksalnie tak samo mogą je utracić, tym bardziej że oba zespoły wynikami jakoś nie urywają.

Kapitan Kolejorza przedłuża kontrakt
Spełniło się marzenie kibiców Lecha, bowiem Mikael Ishak pozostanie w klubie do 2025 roku. Nie spełni się zatem czarny scenariusz, według którego 29-letni napastnik miał odejść za darmo np. do Malmoe, gdzie szykowano dla niego gwiazdorski - jak na szwedzkie warunki - kontrakt. Jak to wartościowy zawodnik, pokazują liczby: w pierwszym sezonie zdobył 20 goli, w drugim 18, w obecnym ma 14 goli we wszystkich rozgrywkach. Co ciekawe jest najskuteczniejszym piłkarzem w historii występów Niebiesko-Białych w europejskich pucharach - trafiał do siatki 16 razy.

Trwa seria niespodzianek w Pucharze Polski

Lechia Zielona Góra (III liga!) wyeliminowała Jagiellonię, podobnie jak "Pszczółki" Mistrz Polski i finalista poprzedniej edycji, czyli Lech odpadł ze Śląskiem u siebie w 1/16 finału. Pierwsze mecze 1/8 finału również zaskoczyły - drugoligowy KKS Kalisz wyrzucił z rozgrywek Górnika Zabrze po rzutach karnych, a inny Górnik - z Łęcznej - pokonał wyżej notowanego Piasta Gliwice. Na placu boju pozostał Raków Częstochowa, który zagra 9 listopada z Pogonią i to w Szczecinie, zatem ktoś dość mocny tu też opadnie. Bedą jeszcze pojedynki Pogoni Siedlce z Resovią, wspomnianej Lechii Zielona Góra z Radomiakiem, Wisły Kraków z Motorem, czy Sandecji ze Śląskiem. Warto zauważyć, że w wymienionych parach są tylko DWA kluby z Ekstraklasy! Przy pewnym zbiegu okoliczności w ćwierćfinałach mogą się znaleźć również tylko DWA kluby kluby z najwyższej klasy rozgrywek (z par Lechia/Legia i Pogoń/Raków). Czy może to oznaczać niespodziankę na poziomie triumfu Arki Gdynia? Wszystko rozstrzygnie się wiosną 2023 roku.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Po końcu rundy jesiennej warto sprawdzić, jak wygląda kadra Mistrza Polski przed meczami w europejskich pucharach, kto może odejść i gdzie potrzebne będą wzmocnienia. Pogrubionym drukiem zawodnicy, którym kończą się kontrakty, (M) po nazwisku to młodzieżowiec.

BRAMKARZE:
1/ Artur Rudko - wypożyczenie do 30/06/23 - raczej nie będzie przedłużone
31/ Krzysztof Bąkowski(M) - kontrakt do 30/06/24 - Lech wiąże z nim nadzieje
35/ Filip Bendarek - kontrakt do 30/06/25 - wygrywa rywalizacje
na wypożyczeniu w Stali Mielec jest Bartosz Mrozek, który przedłużył kontrakt do 2025 roku

OBROŃCY:
2/ Joel Pereira - kontrakt do 30/06/25
3/ Barry Douglas - kontrakt do 30/06/23 - raczej nie będzie przedłużony
5/ Pedro Rebocho - kontrakt do 30/06/23 - miał świetny początek, ostatnio obniżył loty
16/ Antonio Milić - przedłużył kontrakt 30/06/26
18/ Bartosz Salamon - kontrakt do 30/06/24 - oby odzyskał formę sprzed kontuzji
20/ Maksymilian Pingot(M) - kontrakt do 31/12/24
37/ Lubomir Satka - kontrakt do 30/06/23 - prawdopodobnie odejdzie
44/ Alan Czerwiński - kontrakt do 30/06/23 - mówiło się o jego odejściu, ale Jon Van Den Brom dał mu szanse i nie jest źle
25/ Filip Dagerstal jest wypożyczony do 30/06/23 z Rosji, ale jest mało prawdopodobne, żeby został wykupiony - Transfermarkt wycenia go na 2 mln euro.


POMOCNICY:
6/ Jesper Karlstrom - kontrakt do 30/06/24
7/ Alfonso Sousa - kontrakt do 30/06/26
11/ Filip Marchwiński(M) - kontrakt do 30/06/24 - mówi się o jego sprzedaży, ale wskutek formy Amarala raczej zostanie
14/ Gio Citaishwili - wypożyczenie do 30/06/23 - raczej w Lechu nie zostanie, bowiem nie ma opcji pierwokupu z Dynama Kijów
21/ Michał Skóraś - kontrakt do 30/06/23 - dobra gra dała powołanie do kadry, po mundialu może odejść

22/ Radosław Murawski - kontrakt do 30/06/24
23/ Kristoffer Velde - kontrakt do 31/12/25 - jest chimeryczny, ale liczby przynajmniej w pucharach ma!
24/ Joao Amaral - kontrakt do 30/06/24, ale może zostać sprzedany na Bliski Wschód
30/ Nika Kvekveskiri - przedłużył kontrakt do 30/06/25
43/ Antoni Kozubal(M) - kontrakt do 30/06/24
50/ Adriel Ba Loua - kontrakt do 30/06/25 - jak na kasę, którą Lech za niego zapłacił, powinien coś wreszcie pokazać
74/ Jakub Antczak(M) - kontrakt do 30/06/24

NAPASTNICY:
9/ Mikael Ishak - kapitan przedłużył kontrakt do końca czerwca 2025
17/ Filip Szymczak(M) - kontrakt do 30/06/25
19/ Norbert Pacławski(M) - kontrakt do 30/06/23, prawdopodobnie będzie przedłużony
90/ Artur Sobiech - kontrakt do 30/06/23, nie będzie przedłużony ze względu na kontuzje


Na ten moment wygląda, że trzeba będzie sprowadzić lewego obrońce, przy odejściu Amarala zawodnika na pozycję nr 10, skrzydłowego (po odejściu Citaiszwilego i prawdopodobnie Skórasia) i napastnika. Zawodnicy z kończącymi się kontraktami mogą podpisywać nowe umowy z półrocznym wyprzedzeniem - później wolą dwóch stron jest, czy będzie przejście od razu za minimalną kwotę ich półrocznych poborów, lub czy będzie tzw. "Klub Kokosa" - czyli zawodnik nie jest w kadrze, ale pensje pobiera.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem sezon 2022/23 cz.5

Rozpoczyna się dwumiesięczna przerwa w rozgrywkach spowodowana mistrzostwami świata rozgrywanymi w Katarze. To też półmetek sezonu, bowiem Ekstraklasa nie zdecydowała się, w przeciwieństwie do I i II ligi rozgrywać awansem rewanżowych kolejek. Na pozycji lidera przezimuje - co w sumie nie dziwi - Raków Częstochowa, za ich plecami ze sporą stratą Legia, najniższy stopień podium sensacyjnie zajmuje beniaminek z Łodzi. Trzeba otwarcie przyznać, że

Medaliki zdominowały ligę
Bilans to 41 punktów (to średnia 2,41 punktu na mecz!), bilans bramek 35:12, 13 zwycięstw, 2 remisy (z Widzewem i Jagiellonią), 2 porażki (z Cracovią i Górnikiem). Warto dodać, że w SIEDMIU ostatnich meczach zdobyli komplet punktów, pokonując Lecha na Bułgarskiej, czy deklasując płocką Wisłę aż 7:1! Czapki z głów przed drużyną Marka Papszuna, która mając dziewięciopunktową przewagę nad resztą stawki wydaje się pewnie zmierzać po mistrzowski tytuł. Niby wszyscy znają atuty Rakowa - dobrą organizację gry, wysoki pressing. Co ciekawe w przeciwieństwie do minionego sezonu, gdzie dzielił i rządził Ivi Lopez, tym razem gole rozkładają się równomiernie! Po pięć zdobyli wspomniany Hiszpan, Gutkovskis i Piasecki, trzy trafienia zanotowali Koczerhin i Wdowiak, ale prawdziwym królem polowania jest kupiony z Górnika Zabrze, Bartosz Nowak, który zdobył iż aż siedem! Pokazuje to "nosa" trenera jak i zarządu klubu, a także że można dokonywać ciekawych transferów na wewnętrznym rynku. Wiemy jak wygląda sytuacja pretendenta do ostatecznego zwycięstwa, tymczasem u obecnie panującego mistrza

Udało się (względnie) pogodzić ligę z występami w Europie
Na początku sezonu, cytując Lukasa Podolskiego - d... się paliła. Plaga kontuzji wśród obrońców, dziesięć różnych ustawień tej linii nie sprzyjało stabilizacji plus zła forma Amarala i gorsze występy środkowych pomocników sprawiły, że po pierwszych czterech meczach Kolejorz miał tylko jeden punkt, odpadł z Ligi Mistrzów po klęsce w Azerbejdżanie 5:1, a mecze w eliminacjach do fazy grupowej Ligi Konferencji z Vikingurem czy Dudelange nie zachwycały. Co ważne jednak udało się ostatecznie zagrać w grupie C z Villarrealem, Hapoelem Beer Sheva i Austrią Wiedeń. Ostatecznie Lech zdobył z tymi rywalami 9 punktów, w ostatnim meczu pokonując 3:0 faworyzowanych Hiszpanów i wywalczył awans do fazy play-off zw. też 1/16 finału i w lutym zagrają mecz z norweskim Bodo/Glimt. Z sukcesami w pucharach powoli rosła pozycja w lidze - były mecze efektowne (3:0 z Lechią w Gdańsku), siermiężne (1:0 z Piastem czy 1:0 z Radomiakiem), szczęśliwe (ostatnie dwa zwycięstwa 3:2 z Koroną i 1:2 w Białymstoku, gdzie po dziewięciu latach udało się wreszcie "odczarować" stadion przy Słonecznej), i takie ze straconymi punktami na własne życzenie (2:2 z Pogonią czy 0:1 ze Śląskiem). Ostatecznie dało to Kolejorzowi niezłe 6.miejsce z czteropunktową stratą do wicelidera i jednym zaległym meczem z outsiderem, czyli Miedzią Legnica. Perspektywa obrony tytułu jest odległa, pozycji na podium jak najbardziej możliwa. O tym marzą również w Łodzi, gdzie

Po wielu latach Widzew wrócił do gry

Los drużyn, które zdobywają awans do najwyższej klasy bywa trudny. W minionym sezonie przekonała się o tym Termalica i Górnik Łęczna, w tym roku podobną "drogą" idą Korona i Miedź. Pojawia się jednak jakaś rewelacja, która zaburzona zaplanowany porządek w czołówce. Bodaj trzy lata temu była to Warta, rok później Radomiak, a teraz po to miano zmierza klub z Miasta Włókniarzy. Mało kto przypuszczał, że zespół prowadzony przed ekstraklasowego debiutanta, 40-letniego Janusza Niedźwiedzia postawi się mocnym i zawalczy o czołówkę. Henrich Ravas stał się czołowym bramkarzem ligi, wyróżniającym się graczami są Bartłomiej Pawłowski, czy Jordi Sanchez, który podobnie jak polski pomocnik zdobył 5 goli, a przybył do Łodzi na zasadzie wolnego transferu. Odnaleźli się tam tacy zawodnicy jak Dominik Kun, Mateusz Żyro, Juliusz Letniowski czy Patryk Lipski. Jak już wspominałem, atutem są kibice, którzy szczelnie zapełniają stadion przy ul. Piłsudskiego, zapewniając dobrą atmosferę swoim ulubieńcom. Takiej nie ma już od dawna w Lubinie, gdzie

Dawne demony powróciły
Zagłębie to niełatwy klub. Wszyscy z nim związani chcieliby powrotów czasów, jak mistrzostwo w 2007 roku zdobył z nim... obecny selekcjoner Czesław Michniewicz. Od tego czasu minęło już 15 lat(!), a Miedzowi na podium pojawili się jeszcze tylko raz, w 2016 roku. Ambicje są tam spore, sponsor możny, z udziałem państwowym, co ma swoje plusy (stabilność finansową) i minusy (częste zmiany władz, powiązane z nadaniami politycznymi). Tymczasem prawda jest taka, że jeśli weźmie się pod uwagę tylko pięć ostatnich meczów, to zdobyli tylko JEDEN punkt, co jest najgorszym rezultatem w Ekstraklasie! Nie dziwi więc to, że posadą zapłacił Piotr Stokowiec, który miał być "trenerem na lata" i wprowadzać młodzież, która w Centralnej Lidze Juniorów osiąga całkiem niezłe wyniki - warto dodać że z obecnej kadry status młodzieżowca ma aż 14(!) piłkarzy. Są też solidni ligowcy jak Jasmin Burić, Bartosz Kopacz, Marko Poletanović czy Filip Starzyński, powróciły do klubu lokalne legendy w postaci Damjana Bohara czy Arkadiusza Woźnika. Zatem niby wszystko gra - ale jednak nie gra, bo zajmowane obecnie 14. miejsce, jak żywo przypomina wiosnę i walkę do końca przed spadkiem, zespół legitymuje się też... najgorszym bilansem w lidze, bo tylko 13 razy pokonywali bramkarzy rywali, a sami wyjmowali piłkę z siatki 27 razy, tyle samo co... sąsiedzi z Legnicy, którzy pytają

Czy jedna jaskółka wiosnę uczyni?

Wspomnianą jaskółką była sensacyjna i dość efektowna wygrana drużyny Grzegorza Mokrego 3:0 z Górnikiem. To dopiero trzecie zwycięstwo Miedzianki w tym roku, które dało kontakt do reszty stawki. Strata wynosi 1 punkt do przedostatniej Korony, a cztery do wyjścia do strefy spadkowej. Warto dodać, że spory udział przy ostatniej wiktorii mieli nieliczni Polacy w jej składzie, czyli Szymon Matuszek (gol), Olaf Kobacki (asysta) i Hubert Matynia (dwie asysty). Pytanie, co teraz zrobi właściciel klubu - czy zaufa nowemu trenerowi, że coś kolokwialnie "ukleci" z tego co jest, czy zatrudni kolejnych obcokrajowców, choć poprzedni projekt został w wyższej lidze dość brutalnie zweryfikowany.

Podobną weryfikację zresztą przeszła też Korona, którą chwaliłem za dobry początek, a która później szybko zgasła i jest obecnie w podobnej sytuacji co Miedź. Można by też pisać o coraz gorszych nastrojach w Zabrzu i Gdańsku, gdzie i kadry zawodnicze są droższe i oczekiwania wyższe. To jednak zostawię sobie na podsumowanie rundy.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ciekawy materiał o perspektywicznych zawodnikach w Ekstraklasie:
https://gol24.pl/pko-ekstraklasa-cieszm ... 2-17041893

Część to zawodnicy Rakowa, jest też Michał Skóraś, skupiłem się jednak na pozycjach, w których Mistrz Polski może mieć w najbliższym czasie deficyt - cały czas szukana jest ósemka/dziesiątka - tą mógłby spełnić obecny zawodnik Zagłębia - Lecha na taki transfer stać, podobnie na nieco tańszego, napastnika Stali Mielec - bo nawet samemu Ishakowi konkurencja się przyda.

9. Łukasz Łakomy (21 lat, wartość rynkowa 1 mln euro - umowa do 06/2023) - "Siła, wizja, prostopadłe podanie, strzał z dystansu - tym wszystkim może pochwalić się środkowy pomocnik Miedziowych. Jeśli będzie konsekwentnie pracować to długo w Lubinie nie zostanie". Może to jest moment, aby ten perspektywiczny zawodnik trafił do Kolejorza? Ma dwie opcje - albo zostaje i walczy o utrzymanie drugi sezon z rzędu, albo idzie wyżej - i tu albo zaryzykuje i pójdzie za granicę, co w przypadku zawodników Zagłębia wychodzi różnie, albo... będzie miał możliwość występów w niebiesko-białej koszulce w europejskich pucharach :). Co ważne jest Polakiem, a tych w Lechu ostatnio jest deficyt - a będzie jeszcze większy jak odejdą Sobiech i być może Skóraś

6. Said Hamulić - 22-letni napastnik, który przybył do Stali z Litwy wykazuje rozwojowość. Ma w Ekstraklasie 9 goli i 2 asysty. Pytanie, czy poradziłby sobie w klubie z presją i większą konkurencją - bo byliby nią Mikael Ishak i Filip Szymczak. Jest Holendrem bośniackiego pochodzenia, co ma znaczenie w przypadku... trenera Lecha. Obecnie Transfermarkt wycenia go na 600 tys. euro. A Stali Mielec Lech pomógł wypożyczeniem Bartosza Mrozka już w zeszłym sezonie - tzw. transferem medycznym, a później kolejnym na rok, co też ma pewne psychologiczne znaczenie...

Po tym jak los się potoczył - Lech wiosną w Lidze Konferencji Europy, a Piast blisko strefy spadkowej Ekstraklasy warto by zadać pytanie Damianowi Kądziorowi, czy może bardziej jego menedżerowi, cytatem z pewnej piosenki - czy warto było szaleć tak... aż do bólu :P
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem sezon 2022/23 cz.6

Za nami cztery kolejki rundy wiosennej, choć warunki na niektórych boiskach wiosny nie przypominały - nie odbyło się spotkanie Wisły Płock z Wartą Poznań, a zdarzały się wymiany piłek z białych na pomarańczowe. Co możemy powiedzieć po tych pierwszych meczach?

Lider złapał zadyszkę, ale skorzystał na potknięciach innych

Raków wywalczył sobie jesienią sporą przewagę nad resztą stawki, ale początkowo po przerwie gubił punkty. Wpierw stało się to z Wartą Poznań, która zawsze stawiała "Medalikom" twarde warunki, później przyszło skromne zwycięstwo z Piastem, następnie remis wyrwała Stal Mielec, która zaczyna wyrastać na pogromcę czołówki (bezbramkowy wynik na ich terenie zaliczył również broniący tytułu poznański Lech). Zresztą będąc przy Niebiesko-Białych

Kolejorz jest na podium, ale ma sporą stratę
Fakt, że był mecz zaległy, a kalendarz sprawił, że z Miedzią Legnica spotkał się dwukrotnie w ciągu tygodnia. Bilans tej konfrontacji jest względnie korzystny - 2:2 na wyjeździe i 1:0 u siebie, zatem cztery punkty dopisane. Strata do lidera jest spora, bo wynosi aż 13 punktów, a przyczynił się do tego przegrany mecz z Zagłębiem. Warto dodać, że lechici są liderami w meczach wyjazdowych - pięciokrotnie zwyciężali i pięciokrotnie remisowali, ani razu nie przegrali! Przy Bułgarskiej tak dobrze już nie jest - bo na oczach własnych kibiców Lech pięciokrotnie schodził z boiska pokonany (Raków, Stal, Wisła, Śląsk i ostatnio Zagłębie). Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że trzy z tych porażek miały miejsce w nieudanym, naznaczonym wieloma kontuzjami zawodników początkiem sezonu. Zacząłem od legniczan, którzy chcą pokazać że

Ostatni zespół rundy jesiennej nie chce składać broni
Miedź rozegrała w 2023 r. pięć meczów, przy czym trzy razy z drużynami z Poznania - i dwukrotnie udało się zdobyć po punkcie, kolejny przyszedł z Radomiakiem, a wisienką - czy truskawką na torcie było zwycięstwo w 21.kolejce z Wisłą Płock. Do jednej z najbardziej cudzoziemskich kadr w lidze w przerwie przybyli Polacy i to nie byle jacy - bowiem zarówno Andrzej Niewulis (wcześniej Raków), jak i Kamil Drygas (wcześniej Pogoń) to jak na ekstraklasową miarę solidni zawodnicy - ten drugi zdobył nawet gola w meczu z "Zielonymi". Zawsze teoretycznie lepiej remisować niż przegrywać, chociaż tu większe skoki w walce o utrzymanie wykonuje inny notabene beniaminek ligi, bo

Korona również walczy o punkty (póki co dość skutecznie)

O ile porażkę z Legią na Łazienkowskiej - choć po wymianie ciosów (3:2) można było zakładać, o tyle już zespół Kamila Kuzery potrafił zaskoczyć wyżej notowanych rywali, pokonując 2:1 Cracovię, remisując na wyjeździe z nieobliczalnym Śląskiem i na koniec tej serii pokonując Lechię 1:0. "Scyzory" bazują na kolektywie, bo w ich składzie nie ma ligowych gwiazd - są zasłużeni dla klubu Malarczyk i Kiełb, czy znany z występów w Arce Adam Deja.

Po 21.kolejce mamy zdecydowanego lidera, wicelidera, i kilka zespołów walczących o 3.miejsce - na ten moment to Lech, Widzew, Pogoń i Cracovia - dokładnie w tej kolejności. Z kolei na na dole tabeli walka o utrzymanie już się rozpoczęła, co opisywałem wyżej. Piłkarska wiosna się rozkręca i przed nami jeszcze wiele emocji!
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Słodko-gorzki tydzień Lecha Poznań

Mistrz Polski w tym tygodniu łamał statystyki - i te złe, i te dobre. Stał się pierwszym polskim zespołem od ponad 30 lat, który wiosną awansował do dalszej fazy europejskich pucharów, pokonując na swoim stadionie w rewanżowym meczu norweski Bodo/Glimt 1:0, a złotą jak się okazało bramkę zdobył kapitan, Mikael Ishak.
I tak jak Bułgarska 17 jest dla aktualnych obrońców tytułu twierdzą w Europie, tak w lidze Kolejorz jest bardzo gościnny, przegrał tam pięć spotkań, a Śląsk Wrocław jest wyjątkowym koszmarem, bo w tym sezonie wygrywał trzykrotnie (dwa mecze w lidze i dodatkowo w Pucharze Polski). Niedzielna porażka z zespołem ze stolicy Dolnego Śląska sprawiła, że poznaniacy stracili miano jedynej w Ekstraklasie niepokonanej drużynie na wyjazdach. Zresztą ten rewir jest ostatnio wyjątkowo pechowy, bo tydzień temu punkty zabrało również lubińskie Zagłębie - zresztą... również po wyniku 2:1.
Niezbyt korzystnie ułożyły się dla Niebiesko-Białych pozostałe mecze, bo liderujący Raków uciekł już na szesnaście(!) punktów, a do drugiej w tabeli Legii strata wzrosła do siedmiu punktów. W dodatku stracona została przewaga do goniących Widzewa i Pogoni, a nie ma już drugiej opcji awansu do europejskich pucharów, bo z Pucharu Polski Lech odpadł ze... Śląskiem. Niby jest jeszcze trzecia, związana z możliwością gry w Lidze Europy, ale nie spinajmy się - najpierw niech powalczą o awans co ćwierćfinału Ligi Konferencji ze szwedzkim Djurgarden ;) . Swoją drogą powoli już tworzy się w Poznaniu specjalizacja do gry z drużynami ze Skandynawii. Pierwszy mecz będzie w Poznaniu 9 marca, rewanż w delegacji tydzień później.
"Na puchary się spinacie, w Ekstraklasie ch..a gracie" - oby kibice nie byli zmuszeni do śpiewania tego hasła, bo po takich występach po prostu brak miejsca na podium i tym samym możliwości gry w Europie w kolejnym roku będzie po pierwsze wstydem, po drugie niestety potwierdzeniem słów Michała Probierza o "pocałunku śmierci" w wypadku polskich drużyn, z którym ekipa Johna Van Den Broma póki co całkiem nieźle walczyła.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem sezon 2022/23 cz.7

Przed nami pierwsza przerwa na występy reprezentacji Polski w 2023 roku, za nami niemal 25 kolejek sezonu ligowego. Jak zmieniła się sytuacja w polskiej lidze?

Lokomotywa zwolniła, ale i tak jest dumą Polski!

Kolejorzowi ostatnio w Ekstraklasie idzie zmiennie - tydzień wcześniej ledwo zremisował z Piastem, za to na początku marca rozgromił Lechię 5:0, a wcześniej przegrał ze Śląskiem, który od pewnego czasu jest wyjątkowo niewygodnym rywalem. Jednak w środku tygodnia grał ostatnio dwa ważne mecze ze szwedzkim Djurgaarden, z którym dwukrotnie wygrał - w Poznaniu 2:0 i w Sztokholmie 3:0, co dało pierwszy od 1996 roku awans polskiej drużyny do ćwierćfinału europejskiego pucharu! Udało się dotrwać do ostatniego losowania - a kolejnym rywalem będzie Fiorentina, a w razie awansu zwycięzca pary meczu FC Basel z Niceą. Obrona mistrzostwa jest jednak mało prawdopodobna bowiem

Raków przełamał swoją klątwę

A nazywała się ona Cracovia. Do 18 marca 2022 roku obecni liderzy rozgrywek nie był w stanie pokonać "Pasów" od momentu awansu do Ekstraklasy! Każda seria jednak się kończy i częstochowianie wygrali mecz 4:1, w którym robotę wykonał Fran Tudor asystując przy dwóch bramkach. "Medaliki" nie popełniają błędów i cały czas grają na dwóch frontach - w lidze w pokonanym polu zostawili ostatnio Jagiellonię (1:2, wyjazd), Pogoń (0:2, wyjazd) i Śląsk (4:1, u siebie). Mają 9 punktów przewagi nad Legią, a reszta już się w zasadzie nie liczy. Kolejną złą wiadomością dla Lecha jest to, że

Wojskowi grają skutecznie
Podobnie jak Raków są w grze o Puchar Polski, a dodatkowo skuteczniej zdobywają punkty, bo mają trzy wygrane z rzędu (0:1 z Górnikiem na wyjeździe, 2:0 ze Stalą i 2:0 z Radomiakiem u siebie). Wydaje się, że strzałem w dziesiątkę był powrót Pekharta, z kolei sporo asyst notował w ostatnim czasie Wszołek. Wygląda na to że trener Kosta Runjaić znalazł pomysł na drużynę, co dzieje się również kilkaset kilometrów na południowy zachód, dlatego że

Zagłębie Lubin się odradza

Zespół przejął Waldemar Fornalik i wyniki są, bo "Miedziowi" pokonali Lecha na wyjeździe, w derbach poskromili Miedź i choć przegrali z Pogonią, to zremisowali 2:2 na trudnym terenie w Białymstoku. Liczby zebrali tacy zawodnicy jak Chodyna, Bohar i Doleżal. Z kolei problem pojawił się na północy, bo

Lechia jest w strefie spadkowej
Patrząc na wyniki można by stwierdzić, że trener Marcin Kaczmarek ma podobną sytuację do... Johna van den Broma, z tym że są istotne różnice: po pierwsze Lechia nie gra w rozgrywkach europejskich, a Lech tak, po drugie pozycje obu zespołów są inne - Niebiesko-Biali cały czas liczą się w walce o podium, a Lechia zajmuje przedostatnie miejsce! Tu zmienna forma nie pomaga - bo efektowne pokonanie ostatniej w tabeli Miedzi 4:0 nie zamazuje poprzedniej serii pięciu meczów bez zwycięstwa. Tymczasem w Zabrzu nastąpił zaskakujący zwrot bo

Jan Urban powraca do Górnika!
To co dzieje się w gabinetach tego zasłużonego klubu to już coś na kształt jakiejś telenoweli. Urban utracił zaufanie u prezesa klubu i został zwolniony, potem były perturbacje z dymisją... samego prezesa, pojawił się Bartosch Gaul, który mimo zwycięstwa z Wisłą uratowanego ze stanu 0:2 stracił posadę, a ostatecznie ster Trójkolorowych ma przejąć... Urban! Warto dodać, że spory wpływ na decyzje - aczkolwiek nieformalny - mają prezydentka Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik, a także Lukas Podolski. Wracając jednak do sportu, przez osiem kolejek rundy wiosennej Górnik wygrał tylko dwa mecze (licząc ten ostatni z Płockiem), a warto dodać, że poza Legią i Rakowem nie grali z potęgami ligi. Przed nimi derbowy mecz z Piastem, następnie walczącą o utrzymanie Koroną, rosnącym w siłę Zagłębiem, a dalej czekają będące w czołówce Lech, Widzew i Pogoń.

Mimo tego że kwestia lidera i prawdopodobnie wicelidera wydaje się być w tym momencie rozstrzygnięta, cały czas trwa walka o najniższy stopień podium, do którego oprócz Lecha, Pogoni i Widzewa zaczęła aspirować Warta, która może w tym sezonie spokojnie bić się o coś więcej niż utrzymanie. Przed nami 9 kolejek i z pewnością będzie ciekawie!
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem sezon 2022/23 cz.8

Do końca sezonu zostało już tylko sześć kolejek i coraz więcej zaczyna się rozstrzygać. Wygląda na to że jedynie futbolowy kataklizm mógłby pozbawić mistrzostwa Raków, który ma już osiem punktów przewagi nad wiceliderem, o czym zdecydowało m.in. nierozstrzygnięte starcie Legii i Lecha, choć

Były bramki, dramaturgia i boiskowe spięcia
Za nami jeden z najbardziej prestiżowych meczów Ekstraklasy, niekiedy zwany Derbami Polski. Od zawsze towarzyszy mu gorąca atmosfera, nierzadko podgrzewana przez komentatorów czy kibiców, bywało tak że z dużej chmury był mały deszcz. Tu jednak tak nie było. Oba zespoły chciały grać w piłkę, tworzyły sytuacje i o ile pierwsza połowa była na korzyść "Wojskowych", o tyle druga zdecydowanie pod dyktando "Kolejorza". Ostatecznie zakończyło się wynikiem 2:2, a to najbardziej zadowala... lidera z Częstochowy, który powiększył przewagę nad resztą stawki. Gdyby nie niefrasobliwość obrońców Niebiesko-Białych, którą pod koniec regulaminowego czasu wykorzystał Wszołek, byłaby jeszcze walka o drugie miejsce, bo różnica pomiędzy oboma zespołami wynosiłaby sześć, a nie dziewięć punktów. Poznaniacy raczej nie powinni patrzeć w górę, ale oglądać się za siebie bowiem

Pogoń za podium trwa

Granatowo-Bordowi nie odpuszczają i mają tylko punkt do zespołu z Bułgarskiej. Trzy kolejki wcześniej zremisowali w bezpośrednim meczu... 2:2, powtarzając zresztą jesienny wynik ze Szczecina. Nie zabrakło kontrowersji, bowiem za taktyczny faul boisko powinien opuścić Triantafyllopoulos, co miało wpływ na ostateczny wynik, o czym - o dziwo - w zjednoczony sposób mówili piłkarscy eksperci. W kolejnym meczu, tym razem u siebie nie bez kłopotów Portowcy pokonali Cracovię 3:2. Siłą zespołu są znany wszystkim Kamil Grosicki, perspektywiczny Kowalczyk, wracający do formy Biczachczjan, a także Gorgon, który po powrocie z ciężkiej kontuzji strzela jak na zawołanie. Swoistą truskawką na torcie było zwycięstwo w Derbach Pomorza z Lechią, w której

Czekają już tylko na cud
Tak jak na czele tabeli jest lider, przerwa, wicelider, przerwa, tak zaczyna się powoli robić na dole. Ostatnia w tabeli Miedź, która próbuje się jeszcze bronić - ostatnie dwa remisy ze Stalą i z Legią - ma pięć punktów straty do gdańszczan, ale oni sami mają tyle samo do Śląska Wrocław. Sześć kolejek to 18 punktów możliwych do zdobycia, tyle że Biało-Zieloni muszą zdobyć ich przynajmniej 10, a w ostatnich sześciu meczach zainkasowali ledwie cztery, co ciekawe... z Miedzią i ze Śląskiem! Obawy o utrzymanie w elicie są tym większe, że kolejni rywale to m.in. lider i wicelider, czy idący w górę tabeli Piast, co

Podtrzymuje tradycję Rycerzy Wiosny
Tym mianem określano kiedyś ŁKS, jednakże dziś do tego miana bardziej pasują gliwiczanie, którzy już kolejny sezon z rzędu robią to samo - potwornie kiepsko zaczynają sezon, lądują nierzadko na ostatnim miejscu, by potem mozolnie się odbijać, a wiosną być postrachem wszystkich. Na 11 meczów rundy wiosennej zdobyli 23 punkty, ulegając jedynie Rakowowi i Legii po 0:1! Na ten moment daje to 6.miejsce, dwupunktową stratę do Warty, a nawet matematyczne szanse na walkę o czwarte miejsce, które dzięki rozstrzygnięciom w Pucharze Polski da możliwość występów w Lidze Konferencji. Coraz lepsze humory są w Kielcach, gdzie

Korona jest coraz bliżej środka tabeli

"Scyzory" po lutowych batach w Grodzisku przeszły metamorfozę i nie przegrały od sześciu kolejek! Potrafili urwać punkty Pogoni, pokonali Radomiaka, a także bezpośrednich rywali w walce o ligowy byt, czyli Miedź i Jagiellonię. Drużyna Kamila Kuzery zaczyna osiągać stabilizację, a jej siłą jest kolektyw i zaangażowanie. Nie ma tam wielkich gwiazd, są doświadczeni ludzie jak Forenc, Kiełb czy Malarczyk, za gole i asysty w dużej mierze odpowiadają obcokrajowcy - Briceag, Deaconu czy Shikavka. Gdy na Ziemi Świętokrzyskiej nastaje spokój,

W pewnych regionach robi się nerwowo

I tak dzieje się choćby w klubie mającym podobne barwy - w Jagiellonii na ławce Macieja Stolarczyka zastąpił Adrian Siemieniec. Jest o tyle ciekawe, że "Pszczoły" nie notowały wcale takich złych wyników, w porównaniu choćby do Lechii, choć sporo meczów zremisowali (najwięcej w lidze). Skutkiem jest niezbyt komfortowe 13. miejsce, 33 punkty i niewielka przewaga nad strefą spadkową. A gdyby nie Jesus Imaz, największa gwiazda, która w pewien sposób "ciągnie" cały zespół mogłoby być znacznie gorzej. Do zmian doszło również w Mielcu, gdzie Adama Majewskiego zastąpił Kamil Kiereś. Jakiś "efekt nowej miotły" był bo Stal w trzech meczach z nowym sternikiem zdobyła pięć punktów, a wcześniej śrubowała serię meczów bez zwycięstwa, która zaczęła się... w listopadzie 2022 roku! Gorąco jest również we Wrocławiu, gdzie Śląsk nie zdobył kompletu punktów od lutowego meczu z Lechem, a perspektywa spadku i tam zaczęła zaglądać włodarzom klubu w oczy.

Reasumując: w czołówce walka będzie się jeszcze toczyć o 3-4 miejsce, za to o utrzymanie walka trwać będzie do końca, bowiem tu zagrożona jest niemal połowa stawki! Sytuacja Miedzi jest tragiczna, Lechii fatalna, póki co nie jest rozstrzygnięte, kto będzie tym trzecim...
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Szok w Częstochowie - Papszun rezygnuje!

Wczorajsza wiadomość zelektryzowała środowisko piłkarskie w Polsce. Dzień po 7.rocznicy rozpoczęcia pracy w Rakowie ogłoszono, że Marek Papszun, trener lidera Ekstraklasy pewnie zmierzającego po mistrzowski tytuł nie przedłuży kontraktu i jego misja w klubie się zakończy. Ponoć właściciel wybrał już następcę, ale cały czas nie wiadomo kto to jest.

Sam Papszun twierdzi, że powody rezygnacji są przede wszystkim osobiste - wspominał o rozpadzie pierwszego związku, że musi poświęcić więcej czasu żonie i córce, chce zadbać o relacje, które na pewnym etapie zaniedbał. Jednocześnie stwierdził, że gdyby przydarzyła się oferta życia (wszyscy interesujący się piłką wiedzą, że chodzi o Legię lub reprezentację Polski) to by się nie zawahał. Decyzja może dziwić, bo 48 lat to nie jest jeszcze wiek, w którym można mówić o trenerskiej emeryturze. Są nawet w naszej lidze znacznie starsi, że o selekcjonerze Santosie nie wspomnę.
Jak pisałem we wstępie to najdłużej pracujący z jednym zespołem trener w lidze. Gdy w innych klubach na ławce ludzie zmieniali się i to po kilka razy w jednym sezonie, on trwał i to z sukcesami. Tu warto przytoczyć jego dokonania (za serwisem gol24.pl):

Trener Papszun jest szkoleniowcem Rakowa od 18 kwietnia 2016 roku. W tym czasie częstochowska drużyna awansowała z II ligi do PKO Ekstraklasy. Jego podopieczni dwa razy zdobyli wicemistrzostwo kraju (2020/21, 2021/22), dwa razy sięgali po Puchar Polski (2020/21, 2021/22) i Superpuchar Polski (2021, 2022), a także dwa lata pod rząd kwalifikowali się do europejskich pucharów. 2 maja Raków po raz trzeci z rzędu wystąpi w finale Fortuna Pucharu Polski. Jest też obecnie liderem PKO Ekstraklasy i pewnie zmierza po tytuł mistrzowski. W ciągu tych siedmiu lat Papszun prowadził zespół Rakowa w 281 meczach, z których 163 wygrał, 62 zremisował i 56 przegrał.

Niezła statystyka, prawda? Następca będzie miał potwornie trudne zadanie, aby wejść w takie buty. W każdym razie rozpoczęły się spekulacje, kto zasiądzie od nowego sezonu na ławce "Medalików". Mówi się o kandydaturach Dawida Szulczka (obecnie Warta), Janusza Niedźwiedzia (obecnie Widzew) i Daniela Myśliwca (obecnie Stal Rzeszów). W przypadku tego pierwszego informacja została natychmiast zdementowana przez prezesa Warty, który przypomniał, że 33-letni trener ma obowiązujący kontrakt. W przypadku drugiej kandydatury są pewne wątpliwości, bo ile Widzew miał efektowne wejście do Ekstraklasy, o tyle od jakiegoś czasu przygasa, podobnie jak marka trenera Niedźwiedzia. Jest jeszcze opcja wewnętrzna, według której zespół przejmie obecny asystent - Dawid Szwarga, który jest w Rakowie od niecałych dwóch lat i jest w podobnym wieku, co Szulczek.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
maxxx
Fanatyk :)
Fanatyk :)
Posty: 5085
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 23:58
Lokalizacja: Płd PL

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: maxxx »

Teraz mówi się o Pavolu Stano-obecnym trenerze Wisły Płock.
Joanna Kryńska -magical journalist Tvn24 !
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Jak spadać to razem? O problemach Lechii i Śląska

Zostały cztery kolejki do końca rozgrywek i powoli zaczyna się nam rozstrzygać kwestia spadkowiczów. Miedź Legnica ma 21 punktów, teoretycznie 15 do zdobycia (stan na 30/04/23) i strata do bezpiecznego miejsca wynosząca 14 punktów, zatem tu jest de facto pozamiatane. Warto skupić się nad dwóch klubach, które obecnie znajdują się na pozycjach spadkowych - co ciekawe to kluby z dużych miast, mające stadiony wybudowane na Euro 2012, kibicowską zgodę i... spore problemy, nie tylko sportowe.

Zacznijmy od Lechii, zajmującej przedostatnie miejsce - porażka z Rakowem była prawdopodobnie gwoździem do trumny, bowiem trzeba zdobyć co najmniej 9 punktów, licząc na serię porażek Śląska, Zagłębia i Korony - a w perspektywie są mecze o utrzymanie szans w Lubinie, w Mielcu z teoretycznie bezpieczną Stalą, z będącą w czołówce Legią i na koniec z Piastem, który może się jeszcze liczyć w walce o europejskie puchary. Pokazuje to, że terminarz nie jest sprzymierzeńcem Biało-Zielonych. Złośliwi mówią, że gdańszczanie chcą koniecznie zagrać derby Trójmiasta... tyle że w I lidze. Warto dodać, że doszło tam w trakcie sezonu do dwóch zmian trenerów - najpierw był Tomasz Kaczmarek, potem Marcin... Kaczmarek, a obecnie jest David Badia. Tutaj perfekcyjnie zadziałał słynny pocałunek śmierci, pamiętajmy że Lechia grała jesienią w Lidze Konferencji i można powiedzieć, odpadli z honorem po meczach z Rapidem Wiedeń. Tyle że już wtedy klubowi towarzyszyła niepewność, bo pojawiła się informacja o chęci sprzedaży klubu przez formalnego właściciela Franza Josefa Wernze - zmagającego już wtedy z chorobą, a który kilka dni temu zmarł. Obecnie większościowym pakietem akcji zarządza jego syn wraz z Adamem Mandziarą, który podobno cały czas szuka kontrahenta do tej transakcji. Pierwszym efektem tych perturbacji był brak transferów przed sezonem, bardzo brzemienny - brak świeżej krwi sprawił, że rywale byli w stanie łatwiej rozpracowywać grę Biało-Zielonych. Zmiany właścicielskie, trenerskie, złe wyniki sportowe to wyjątkowo kiepska mieszanka.

Tymczasem na drugim końcu Polski, problemy wydają się na wskroś... podobne. O ile Śląsk Wrocław potrafił dość perfekcyjnie obijać Lecha Poznań zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski, tak z innymi drużynami nie szło już im tak dobrze, czego efektem jest 16. miejsce w Ekstraklasie. Być może pomagał fakt, że trenerem WKS-u był Ivan Djurdjević, były zawodnik "Kolejorza". Włodarze klubu byli najbardziej "cierpliwi" z zespołów będących w strefie spadkowej, ale w końcu i oni zdecydowali się dokonać zmian i... powrócić do trenera Magiery, któremu cały czas płacili za zerwany wcześniej kontrakt! Co ciekawe pan Jacek przyjął tą ofertę, na zasadzie trenera Vukovića, czyli "kiedy się pali dom, to wszystkie ręce na pokład". Wrocławianie mają na rozkładzie mecze z Jagiellonią na wyjeździe, z Wisłą Płock u siebie, derbowy ze zdegradowaną Miedzią i na koniec z Legią. Wygląda lepiej niż terminarz Lechii, ale tu też trzeba grać - cztery punkty straty na dwanaście możliwych. Tyle że bezpieczniej mogło być już po meczu z Radomiakiem, który został przegrany. Seria bez zwycięstwa, mająca już osiem kolejek trwa od lutowego meczu z... Lechem. To nie jest dobry prognostyk. Tam zresztą też dochodziło do zmian w gabinetach, posadę stracił choćby dyrektor sportowy, niegdyś zasłużony zawodnik Dariusz Sztylka. Błogosławieństwem i przekleństwem tej drużyny jest chimeryczność, która sprawia, że potrafią napsuć krwi faworytom, ale też przegrywają ze słabiej notowanymi rywalami. Pytanie czy to wystarczy do utrzymania ligowego bytu.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
melona
Najwierniejszy fan TVN
Najwierniejszy fan TVN
Posty: 29530
Rejestracja: niedziela 07 wrz 2014, 16:07

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: melona »

Legia Warszawa zdobyła już po raz 20. w historii Puchar Polski, wygrywając z Rakowem Częstochowa po serii rzutów karnych, tym samym zespół spod Jasnej Góry nie siegnie po swoją pierwszą w historii podwójną koronę (zdobyli PP w latach 2021 i 2022), bo częstochowianie już prawie na pewno sięgną po mistrzostwo (do zdobycia tytułu w pozostałych czterech meczach wystarczy im punkt i to się wydaje bardziej niż pewne, bo rywale Rakowa nie należą do najsilniejszych). Warto dodać, że Legia od 6 minuty grała w dziesięciu po czerwonej kartce dla Yuriego Ribeiro.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości