tvnfakty.pl

Jutro o 12.10 w TVN24 startuje nowy program Marcina Mellera pt. ''Drugie śniadanie mistrzów''. Gośćmi pierwszego odcinka będą: Urszula Dudziak, Andrzej Mleczko, Muniek Staszczyk i Bogusław Linda.

Chyba program spełnił oczekiwania. Miało być o wszystkim, na luzie, z ciekawymi goścmi. I było. Podoba mi się czołówka programu- dynamiczna, pomysłowa. Wszystko jest lepsze niż taka hucpa, która zagościła ostatnimi weekendami w programie. Za tydzień zaanonsowany m.inn. Grzegorz Markowski z Perfectu. Tylko ta pora (12:10, sobota) taka niedogodna ..

Najbardziej w tym programie podoba mi się czołówka, a dokładniej muzyka.
Program taki sobie. Nic szczególnego. Taka gadanina o wszystkim.
Niczym mnie ten program nie zachwycił, ale lepsze to niż powtórki programów z całego tygodnia, chociaż i tak dzisiaj przez cały dzień powtarzali "Piaskiem po oczach" i inne programy.

Witam na początku wszystkich forumowiczów To mój pierwszy post na tym forum. Co do programu bardzo podoba mi sie zarówno pod względem formuły(ciekawe tematy poruszane w audycji) jak i gości. Pragnę też zaznaczyc że świetnie w roli prowadzącego poradził sobie Marcin Meller.
ps.pierwsze koty za płoty.

Gościem następnego wydania programu Drugie śniadanie mistrzów będzie między innymi kontrowersyjna piosenkarka Maria Peszek.

Ciekawe.

Zwłaszcza, że swego czasu tvn24 otrzymał projekt programu o co prawda innej nazwie ale niemal identycznych założeniach.

Ciekawe to wszystko.

Więcej znalazłem na ten temat na http://www.maddog.tekstowisko.com

Nie ma stony o podanym adresie.

Ciekawe, bo z dyskusji pod wpisem wynika, że jest ślad, iż tvn wlazł "po cichu" na ten blog...

W najbliższa sobotę świąteczne "Śniadanie mistrzów". Przy świątecznym śniadaniu razem z Marcinem Melerem zasiądą: ksiądz Andrzej Luter oraz dyrektor kanału religijnego Religia.tv ksiądz Kazimierz Sowa. Po drugiej stronie zasiądą wielkie muzyczne nazwiska - Kazik Staszewski oraz Stanisław Sojka. A to wszystko w świąteczną sobotę o 12:10 w TVN24.

A dzisiejszy program w zastępstwie Mellera, prowadziła Dorota Wellman. Co prawda widziałem tylko początek, ale udowodniła tym, że świetnie sprawdza się w każdej roli.

Dorota Wellman? O, fajnie.
Może się tam częściej pojawiać, to na pewno właściwa osoba na to miejsce.

Wczoraj doszłam do wniosku, że "Drugie śniadanie mistrzów" zaczyna się wysuwać na top mojego prywatnego rankingu w kategorii najlepszych programów. Że też tego wcześniej nie zauważyłam - cały dzień (to znaczy w tym przypadku cały poranek :rozglada: ) potrafię tak przeorganizować byleby tylko go nie przegapić. Nawet ostatnią godzinę uwielbianego Poranka olewam na rzecz zakupów sobotnich i pospiesznie kilka minut po dwunastej stawiam się z siatkami w domu. Wczoraj Meller i spółka świętowali rocznicę, do stołu zasiadł chyba jeden z fajniejszych składów, brakowało tylko Muńka, bo on ma tak samo mocne teksty jak Linda - mój ulubiony gość "Śniadania..". No i wiadomo Maria Czubaszek. Ale stwierdzam, że ona jednak jest najlepsza w rozmowach face to face, tak jak ma to miejsce u Kuźniara. Raz mi się zdarzyło w całej rocznej karierze programu, że go wyłączyłam w połowie. Zaprosili wówczas "eksperta od wszystkiego", czyli Hołdysa, i skurczybyk nie dopuszczał nikogo do głosu z przekonaniem, że wygłasza prawdy absolutne, a reszta rozmówców się najwyraźniej myli. A no i jeszcze Domagalik wpienia, ale nie tyle wypowiedziami, bo nawet jej się zdarza coś spoko czasem powiedzieć, tylko tą swoją wiecznie nadąsaną miną. Z resztą, Camilo w innym wątku trafnie tą panią określił mianem per "zblazowana".

Mój wykładowca od politologii twierdzi, że tacy ludzie, jak goście "Drugiego śniadania" nie mają żadnych kompetencji do wypowiadania się o polityce i w ich miejsce powinni być politycy i politolodzy.

No, tak typowe. Nie dość, że politycy, politolodzy inni eksperci mają do wykorzystania 90% antenowego czasu w tego typu programach, to jeszcze im mało. Przez to, że nie znają przy okazji powiedzenia "co za dużo, to niezdrowo", to potem takie programy jak właśnie "Drugie śniadanie mistrzów" są jedynymi chętnie oglądanymi przez widzów. Bo różnią się one tym, że rozmówca zaproszony do takiego typu programu jest jeszcze w stanie nas czymś zaskoczyć. A politycy jak i niestety większość politologów, zawsze grają do jednej wybranej bramki i klepią z góry ustalone formuły. Przez co wiadomo z góry, co na dany temat powiedzą.

Gratulujemy wykładowcy.
Miło, że w końcu ktoś dostrzegł ten program. Ja niestety tak oglądam w kratkę i aż się we mnie gotuje, jak widzę późnym wieczorem powtórki wszystkich programów, tylko nie tego. Zgadzam się z Niką odnośnie Marii Czubaszek, bo gości tam chyba co tydzień, a brakuje jej w niedzielnych Porankach, kiedy to zawsze przeglądała tabloidy. Nie zgadzam się natomiast ws. Hołdysa, może to zależy od doboru gości, ale nie spotkałem się z tym, by jakoś szczególnie dominował. A że na ogół ma rację, to już zupełnie inna kwestia.