Kazimiera Szczuka

[anialek]

Poczytajcie sobie http://wierzejski.blog.onet.pl/ co ten palant o feministkach wypisuje Ten facet to swir :devil: :nie:

[wierna fanka...]

Jak sÂłyszĂŞ i widzĂŞ to nazwisko to niespecjalnie dobrze siĂŞ czujĂŞ...
Ten szyderczy ton...i kompletna niekompetencja a wrêcz g³upkowatoœÌ ...ale nie bêdê siê tutaj wypowiadaÌ na tematy ka¿demu oczywiste. :devil:

[Kasia84]

idiota. wierzejski ma jakies kompleksy.

a ten moj znajomy od tej ksiazki souacz park powiedzial, ze mi nie da bo mam se kupic. zadufany strasznie. i smial sie jeszcze, ze Kazia chce w tej ksiazce wykastrowac wszystkich facetow i z kosmitami zniszczyc ich, zeby zapanowala partenokarpia. ci ludzie powariowali...
a jaki rozdzial... "wszystkie feministki sa brzydkie". czy oni maja jakies kompleksy ci wszyscy faceci???????

[anialek]

idiota. wierzejski ma jakies kompleksy.

a ten moj znajomy od tej ksiazki souacz park powiedzial, ze mi nie da bo mam se kupic. zadufany strasznie. i smial sie jeszcze, ze Kazia chce w tej ksiazce wykastrowac wszystkich facetow i z kosmitami zniszczyc ich, zeby zapanowala partenokarpia. ci ludzie powariowali...
a jaki rozdzial... "wszystkie feministki sa brzydkie". czy oni maja jakies kompleksy ci wszyscy faceci???????

Oj maj¹, maj¹ biedactwa :devil: A od kiedy to feministki chc¹ zniszczyÌ wszystkich facetów, ksi¹¿ka nadziana stereotypami :mhm:

[Kasia84]

ale przez takie wlasnie kawaly i takie ksiazki nadziane stereotypami wciaz feminizm jest traktowany jako jakas patologia ideologiczna.

i jak tu sie nie wkurzyc, keidy smieja sie z ciebie ze chcesz wykastrowac wszystkich facetow. jakis south park po polsku, te amerykanskie hamburgery... souacz park, nasze realia polskie??? chore

[anialek]

ale przez takie wlasnie kawaly i takie ksiazki nadziane stereotypami wciaz feminizm jest traktowany jako jakas patologia ideologiczna.

i jak tu sie nie wkurzyc, keidy smieja sie z ciebie ze chcesz wykastrowac wszystkich facetow. jakis south park po polsku, te amerykanskie hamburgery... souacz park, nasze realia polskie??? chore

Nie przejmowaĂŚ siĂŞ, robiĂŚ swoje, ale z drugiej jednak strony ciÂągle muszĂŞ komuÂś tam tÂłumaczyĂŚ, Âże feministki to nie owÂłosione i zakompleksione lesbijki. Patrz Kazia

[WeeBastard]

s¹dzê ¿e sam fakt poœwiêcania na tym forum tyle miejsca zarówno panu Wierzejskiemu jak i temu polskiemu South Park jest niezas³u¿enie nobilituj¹cy dla tych wszystkich wymiocin. po prostu zostawmy to a samo zdechnie. chyba nie musimy siê nawzajem wspieraÌ w tym w co wierzymy. jestem feministk¹, golê siê regularnie, ubieram siê kobieco (cokolwiek by to znaczy³o), mam kumpelki oraz kumpli z którymi uwielbiam rozmawiaÌ i przebywaÌ w ich towarzystwie. popieram aborcjê, nie wierzê w Boga lecz w cz³owieka, gdy siê ustabilizujê planujê za³o¿yÌ rodzinê. takie jesteœmy i chyba nie musimy sobie tego udowadniaÌ, a te ultraprawicowe buraki powinny mieÌ œwiadomoœÌ ¿e nas oczernianie nie wkurza, dla nas oni s¹ niczym. na zaczepki zera powinna byÌ zerowa reakcja.
wrzuĂŚcie na luz
sÂą waÂżniejsze sprawy do zaÂłatwienia

[wierna fanka...]

SkoĂączmy dyskusjĂŞ o moÂści Wierzejskim Natychmiast.
Chyba (a raczej na pewno) nie jest wart bycia przedmiotem rozmĂłw na tym forum. Temat uwaÂżam za zamkniĂŞty. I kropka. :devil:

P.S. Przedmiotem - intersujÂąco zabrzmiaÂło, aczkolwiek widocznie tak juÂż jest.

[anialek]

Kazia mi siĂŞ sniÂła, Âże mnie goniÂła z siekierÂą, ja uciekaÂłam przez jakieÂś pola, uciekaÂłam, uciekaÂłam i siĂŞ obudziÂłam. Ciekawe jak mĂłgÂł siĂŞ skoĂączyĂŚ ten sen :devil:

[Kasia84]

po namowach dostalam od tego kumpla fragment tego souacz parka, ale to jest chamskie!!!!!!!


STOLIK obok zajĂŞÂły dwie – brzydkie jak noc – panny. Gdy rozgoÂściÂły siĂŞ, zamĂłwiÂły po kuflu dietetycznego piwa.
– Wiesz, co oznacza, jak kobieta uwaÂża siĂŞ za rĂłwnÂą mĂŞÂżczyÂźnie? – spytaÂła Kazia Szczupak, redaktor naczelny radykalnego pisma „Zadrapani”.
– OÂświeĂŚ mnie, siostro – odparÂła Kastra, redaktorka ideowa, brzydka jak cholera.
– To znaczy, Âże ma zaniÂżonÂą samoocenĂŞ.
GÂłupi Âśmiech.
– A wiesz, czym ró¿ni siĂŞ facet od papieru toaletowego?
– Ja myÂślĂŞ, Âże papier siĂŞ rozwija.
– WÂłaÂśnie.
Jeszcze gÂłupszy Âśmiech.
– Widzisz tego faceta przy barze? – Kazia Szczupak wskazaÂła towara.
Kastra zamknĂŞÂła oczy
– Ach, gdybyÂśmy byÂły Âładniejsze, to moÂże byÂśmy go poderwaÂły.
– Poczekaj, siostro. Upijemy go, to moÂże z nami pogada. A moÂże nawet coÂś wiĂŞcej...
– To jest myÂśl. A pĂłki co, zamĂłwimy nastĂŞpne piwo.
– Ale dietetyczne!
– OczywiÂście.
I zamĂłwiÂły kolejne bro. Taka piana, Âże naczelna siĂŞ spieniÂła:
– A wiesz, co majÂą wspĂłlnego kobiece gusta, toaleta i Âłechtaczka?
– Nie?
– MĂŞÂżczyÂźni zawsze trafiajÂą obok.
KretyĂąski brecht.
– To dobry tekst na okÂładkĂŞ nowego numeru.
– Faktycznie – odparÂła Kazia Szczupak. – A wiesz, jaka jest najszybsza droga do serca mĂŞÂżczyzny?
– Przez Âżo³¹dek?
– Nie, siostro! Ostrym noÂżem przez klatkĂŞ piersiowÂą!
Humor im jak widaĂŚ dopisywaÂł.
– A czym siĂŞ ró¿ni fiut od ÂżarĂłwki? Wiesz?
– Niczym – odgadÂła Kazia Szczupak – i to, i to moÂżna zastÂąpiĂŚ ÂświecÂą.
Raptem zmieniÂły ton na powaÂżny.
– Mam temat do nowego artykuÂłu, Kaziu.
– Zdradzisz mi go?
– OczywiÂście. Brzmi „Lilith – pierwsza Âżona Adama”.
– Pierwsza Âżona Adama? Brzmi ciekawie.
– Bo podobnie jak on, zostaÂła ulepiona przez Boga z prochu i gliny – opowiadaÂła Kastra. – UwaÂżaÂła, Âże skoro sÂą stworzeni z tego samego, sÂą takÂże rĂłwni. Nie chciaÂła sÂłuchaĂŚ rozkazĂłw swego mĂŞÂża i za nic miaÂła biurokratyczne zakazy Boga. KierowaÂła niÂą ciekawoœÌ. OdczuwaÂła potrzebĂŞ szukania prawdy na wÂłasnÂą rĂŞkĂŞ. KierowaÂła siĂŞ dobrociÂą, szczĂŞÂściem i kobiecÂą intuicjÂą. Adamowi, rasowemu macho, nie podobaÂło siĂŞ to. MiaÂł jÂą za zwyrodnienie kobiety. ZwrĂłciÂł siĂŞ wiĂŞc do Jahuu z proÂśbÂą, Âżeby wygnaÂł jÂą do piekÂła i zaÂłatwiÂł mu nowÂą, caÂłkowicie uleg³¹ kobitkĂŞ.
– To bĂŞdzie pasjonujÂący artykuÂł. A napiszesz coÂś jeszcze o Ewie?
– AleÂż oczywiÂście, sÂłuchaj, przeczytam ci koĂącĂłwkĂŞ: SolidarnoÂści plemnikĂłw staÂło siĂŞ zadoœÌ. BĂłg wygnaÂł Lilith do piekÂła. Wyj¹³ Adamowi Âżebro, wypowiedziaÂł magiczne zaklĂŞcie: „won–do–ga–rĂłw!” i tak powstaÂła Ewa. WymyÂśliÂł jej kompleksy i uknuÂł nowÂą rolĂŞ spoÂłecznÂą. I wtedy rzekÂł: stworzyÂłem czÂłowieka i kobietĂŞ. Tym sposobem, uniÂżona Ewa zostaÂła ÂżonÂą Adama, a wywrotowa, wyzwolona i samodzielnie myÂślÂąca Lilith zostaÂła ÂżonÂą Szatana. Od tamtej pory Ewa jest jedynym sÂłusznym wzorem prawdziwej kobiety, a Lilith ucieleÂśnieniem najgorszych cech podÂłej hetery i ladacznicy.
– Genialne. Chyba pomyÂślĂŞ, Âżeby zaÂłatwiĂŚ ci podwyÂżkĂŞ!

[ Dodano: Wto Lis 07, 2006 10:10 pm ]
a ten to juz totalna zgroza. jak mozna cos takiego w ogole pisac????????


KOLEJNE dietetyczne piwko zakrêci³o laskom w g³owie. Kazia Szczupak zdjê³a sweter. Chcia³a pokazaÌ swoj¹ kobiecoœÌ. Niestety mia³a za ma³e piersi. ¯aden facet na takie nie poleci (no chyba, ¿e po LSD).
Z pomoc¹ chcia³a jej przyjœÌ Kastra:
– O cholera, skoĂączyÂła siĂŞ wata – szperaÂła nerwowo.
– I co teraz? – zmartwiÂła siĂŞ Kazia Szczupak.
– Nie martw siĂŞ – wyciÂągnĂŞÂła pudeÂłko. – Mam podpaski.
Damy zesz³y pod stó³ i zaczê³y powiêkszaÌ sobie biusty. Bo by³a szansa oszukaÌ szympansa.
Po paru minutach siedziaÂły znĂłw przy bro i prĂŞÂżyÂły siĂŞ jak dwie Pamele.
– Dobra, czas poderwaĂŚ jakiÂś towar!
– Taaa – Kazia odstawiÂła trzeci kufel – pora na samca.
– Ty, zobacz – pokazaÂła Kastra – ten goÂściu jest juÂż chyba na tyle pijany, Âże nie zauwaÂży, jakie jesteÂśmy brzydkie.
– To idÂź po niego.
– Ja? Sama idÂź. Ja siĂŞ wstydzĂŞ.
– No dobra – Szczupak wstaÂła z miejsca – postawiĂŞ temu kolesiowi drinka.
Tak teÂż uczyniÂła, a zalany przystojniaczek podszedÂł do ich stolika.
– Heja, goÂściu.
Ten bacznie siê im przygl¹da³, pocieraj¹c oczy. Zupe³nie jakby regulowa³ ostroœÌ.
– Co jest, laski? – dalej tarÂł patrzaÂły. – Z Malmaka jesteÂście?
– Nie – wkurzyÂła siĂŞ Kastra – z Wenus.
Gostek obaliÂł drina, co mu laski postawiÂły. Kazimiera zrozumiaÂła, Âże goÂściu nadal byÂł zbyt trzeÂźwy, by je poderwaĂŚ, wiĂŞc zamĂłwiÂła mu jeszcze parĂŞ kolejek...
– SÂłuchaj – spytaÂła, tak dla zasady, bo przecieÂż przy podrywaniu naiwnych samcĂłw to byÂło absolutnie nieistotne – jak tobie na imiĂŞ?
– Mi? Aifel. Jestem kurwa Aifel.
– Kto?
– No kkkurwa… – beÂłkotaÂł – Aifel, do chuja!
– To sÂłuchaj, Aifel – ciÂągnĂŞÂła Kazia – wiesz, dlaczego mĂŞÂżczyzna nie moÂże byĂŚ jednoczeÂśnie przystojny i inteligentny?
– No nie wiem.
– Bo byÂłby kobietÂą.
Zawstydzony Aifel sÂłyszaÂł przez mg³ê chory rechot dwĂłch pasztetĂłw. MiaÂł juÂż w sobie tyle promili, Âże i tak juÂż nic nie jarzyÂł, prĂłcz jednego – one chciaÂły go wykorzystaĂŚ seksualnie. Facet byÂł dla nich jedynie przedmiotem, majÂącym posÂłuÂżyĂŚ do zaspokajania cielesnych potrzeb. To takie niemoralne, nieprawdaÂż?
Nasuwa siĂŞ kolejne pytanie: dlaczego laski tak lubiÂą oceniaĂŚ siebie nawzajem pod kÂątem urody? I jak na ironiĂŞ, to najczĂŞÂściej brzydkie laski krytykujÂą te Âładne, Âże sÂą... brzydkie. To jakaÂś paranoja. Chodzi w niej tylko o rywalizacjĂŞ o wzglĂŞdy samcĂłw. Wszystko sprowadza siĂŞ do seksu. Normalka.
– A pani to, to...to misie nie przedstawiÂła! – wystĂŞkaÂł.
– RzeczywiÂście – uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ. – Kazia Szczupak jestem.
– Szczupak? – zakpiÂł Aifel. – Ale ty jesteÂś brzydka... Jak, jak... jak szczupak...
Redaktorki spojrzaÂły na siebie i doszÂły do tego samego wniosku – za maÂło wypiÂł.
– Pij, pij – podsuwaÂły mu kolejne driny – bĂŞdziesz Âłatwiejszy.
– Czemu nie. MoÂże nawet mi siĂŞ jeszcze spodobacie?
Min¹³ nastêpny kwadrans umizgów. Kilkanaœcie pustych kieliszków sta³o na stole. Barman przyniós³ jeszcze jedn¹ kolejkê, tym razem wœciek³e psy.
Aifel protestowaÂł:
– Pij, pij ty, be...be... bĂŞdziesz Âła... Âłatwiejsza...
– Ja jestem Âłatwa – wkurzyÂła siĂŞ Kazia Szczupak – tylko z ciebie cipa!
Propozycja nie do odrzucenia, wiêc œci¹gn¹³ kolejkê.
– Ale wy jesteÂście brzydkie... – to byÂły jego ostatnie sÂłowa, gdy urwaÂł mu siĂŞ film i zaryÂł ryjem w saÂłatkĂŞ warzywnÂą w wersji light.
– Kurwa maĂŚ! – zaklĂŞÂła Kazia Szczupak. – A moÂże jednak powinniÂśmy nosiĂŚ jakieÂś maski?
– Nie, siostro. Nie deprecjonujmy siĂŞ. PrzesiÂądÂźmy siĂŞ lepiej.
– To znakomity pomysÂł – spojrzaÂła na trupa, le¿¹cego z mordÂą w saÂłatce. – Ten wadliwy towar moÂże zepsuĂŚ nam reputacjĂŞ.
Zasiad³y przy barze. Okry³y przedtem w³osy chustami, a wielgachne okulary s³oneczne, noszone na mod³ê stylu retro, zakrywa³y im pó³ twarzy. Resztê stara³y siê zakamuflowaÌ bujnymi w³osami, które opada³y na policzki.

[anialek]

po namowach dostalam od tego kumpla fragment tego souacz parka, ale to jest chamskie!!!!!!!


STOLIK obok zajĂŞÂły dwie – brzydkie jak noc – panny. Gdy rozgoÂściÂły siĂŞ, zamĂłwiÂły po kuflu dietetycznego piwa.
– Wiesz, co oznacza, jak kobieta uwaÂża siĂŞ za rĂłwnÂą mĂŞÂżczyÂźnie? – spytaÂła Kazia Szczupak, redaktor naczelny radykalnego pisma „Zadrapani”.
– OÂświeĂŚ mnie, siostro – odparÂła Kastra, redaktorka ideowa, brzydka jak cholera.
– To znaczy, Âże ma zaniÂżonÂą samoocenĂŞ.
GÂłupi Âśmiech.
– A wiesz, czym ró¿ni siĂŞ facet od papieru toaletowego?
– Ja myÂślĂŞ, Âże papier siĂŞ rozwija.
– WÂłaÂśnie.
Jeszcze gÂłupszy Âśmiech.
– Widzisz tego faceta przy barze? – Kazia Szczupak wskazaÂła towara.
Kastra zamknĂŞÂła oczy
– Ach, gdybyÂśmy byÂły Âładniejsze, to moÂże byÂśmy go poderwaÂły.
– Poczekaj, siostro. Upijemy go, to moÂże z nami pogada. A moÂże nawet coÂś wiĂŞcej...
– To jest myÂśl. A pĂłki co, zamĂłwimy nastĂŞpne piwo.
– Ale dietetyczne!
– OczywiÂście.
I zamĂłwiÂły kolejne bro. Taka piana, Âże naczelna siĂŞ spieniÂła:
– A wiesz, co majÂą wspĂłlnego kobiece gusta, toaleta i Âłechtaczka?
– Nie?
– MĂŞÂżczyÂźni zawsze trafiajÂą obok.
KretyĂąski brecht.
– To dobry tekst na okÂładkĂŞ nowego numeru.
– Faktycznie – odparÂła Kazia Szczupak. – A wiesz, jaka jest najszybsza droga do serca mĂŞÂżczyzny?
– Przez Âżo³¹dek?
– Nie, siostro! Ostrym noÂżem przez klatkĂŞ piersiowÂą!
Humor im jak widaĂŚ dopisywaÂł.
– A czym siĂŞ ró¿ni fiut od ÂżarĂłwki? Wiesz?
– Niczym – odgadÂła Kazia Szczupak – i to, i to moÂżna zastÂąpiĂŚ ÂświecÂą.
Raptem zmieniÂły ton na powaÂżny.
– Mam temat do nowego artykuÂłu, Kaziu.
– Zdradzisz mi go?
– OczywiÂście. Brzmi „Lilith – pierwsza Âżona Adama”.
– Pierwsza Âżona Adama? Brzmi ciekawie.
– Bo podobnie jak on, zostaÂła ulepiona przez Boga z prochu i gliny – opowiadaÂła Kastra. – UwaÂżaÂła, Âże skoro sÂą stworzeni z tego samego, sÂą takÂże rĂłwni. Nie chciaÂła sÂłuchaĂŚ rozkazĂłw swego mĂŞÂża i za nic miaÂła biurokratyczne zakazy Boga. KierowaÂła niÂą ciekawoœÌ. OdczuwaÂła potrzebĂŞ szukania prawdy na wÂłasnÂą rĂŞkĂŞ. KierowaÂła siĂŞ dobrociÂą, szczĂŞÂściem i kobiecÂą intuicjÂą. Adamowi, rasowemu macho, nie podobaÂło siĂŞ to. MiaÂł jÂą za zwyrodnienie kobiety. ZwrĂłciÂł siĂŞ wiĂŞc do Jahuu z proÂśbÂą, Âżeby wygnaÂł jÂą do piekÂła i zaÂłatwiÂł mu nowÂą, caÂłkowicie uleg³¹ kobitkĂŞ.
– To bĂŞdzie pasjonujÂący artykuÂł. A napiszesz coÂś jeszcze o Ewie?
– AleÂż oczywiÂście, sÂłuchaj, przeczytam ci koĂącĂłwkĂŞ: SolidarnoÂści plemnikĂłw staÂło siĂŞ zadoœÌ. BĂłg wygnaÂł Lilith do piekÂła. Wyj¹³ Adamowi Âżebro, wypowiedziaÂł magiczne zaklĂŞcie: „won–do–ga–rĂłw!” i tak powstaÂła Ewa. WymyÂśliÂł jej kompleksy i uknuÂł nowÂą rolĂŞ spoÂłecznÂą. I wtedy rzekÂł: stworzyÂłem czÂłowieka i kobietĂŞ. Tym sposobem, uniÂżona Ewa zostaÂła ÂżonÂą Adama, a wywrotowa, wyzwolona i samodzielnie myÂślÂąca Lilith zostaÂła ÂżonÂą Szatana. Od tamtej pory Ewa jest jedynym sÂłusznym wzorem prawdziwej kobiety, a Lilith ucieleÂśnieniem najgorszych cech podÂłej hetery i ladacznicy.
– Genialne. Chyba pomyÂślĂŞ, Âżeby zaÂłatwiĂŚ ci podwyÂżkĂŞ!

[ Dodano: Wto Lis 07, 2006 10:10 pm ]
a ten to juz totalna zgroza. jak mozna cos takiego w ogole pisac????????


KOLEJNE dietetyczne piwko zakrêci³o laskom w g³owie. Kazia Szczupak zdjê³a sweter. Chcia³a pokazaÌ swoj¹ kobiecoœÌ. Niestety mia³a za ma³e piersi. ¯aden facet na takie nie poleci (no chyba, ¿e po LSD).
Z pomoc¹ chcia³a jej przyjœÌ Kastra:
– O cholera, skoĂączyÂła siĂŞ wata – szperaÂła nerwowo.
– I co teraz? – zmartwiÂła siĂŞ Kazia Szczupak.
– Nie martw siĂŞ – wyciÂągnĂŞÂła pudeÂłko. – Mam podpaski.
Damy zesz³y pod stó³ i zaczê³y powiêkszaÌ sobie biusty. Bo by³a szansa oszukaÌ szympansa.
Po paru minutach siedziaÂły znĂłw przy bro i prĂŞÂżyÂły siĂŞ jak dwie Pamele.
– Dobra, czas poderwaĂŚ jakiÂś towar!
– Taaa – Kazia odstawiÂła trzeci kufel – pora na samca.
– Ty, zobacz – pokazaÂła Kastra – ten goÂściu jest juÂż chyba na tyle pijany, Âże nie zauwaÂży, jakie jesteÂśmy brzydkie.
– To idÂź po niego.
– Ja? Sama idÂź. Ja siĂŞ wstydzĂŞ.
– No dobra – Szczupak wstaÂła z miejsca – postawiĂŞ temu kolesiowi drinka.
Tak teÂż uczyniÂła, a zalany przystojniaczek podszedÂł do ich stolika.
– Heja, goÂściu.
Ten bacznie siê im przygl¹da³, pocieraj¹c oczy. Zupe³nie jakby regulowa³ ostroœÌ.
– Co jest, laski? – dalej tarÂł patrzaÂły. – Z Malmaka jesteÂście?
– Nie – wkurzyÂła siĂŞ Kastra – z Wenus.
Gostek obaliÂł drina, co mu laski postawiÂły. Kazimiera zrozumiaÂła, Âże goÂściu nadal byÂł zbyt trzeÂźwy, by je poderwaĂŚ, wiĂŞc zamĂłwiÂła mu jeszcze parĂŞ kolejek...
– SÂłuchaj – spytaÂła, tak dla zasady, bo przecieÂż przy podrywaniu naiwnych samcĂłw to byÂło absolutnie nieistotne – jak tobie na imiĂŞ?
– Mi? Aifel. Jestem kurwa Aifel.
– Kto?
– No kkkurwa… – beÂłkotaÂł – Aifel, do chuja!
– To sÂłuchaj, Aifel – ciÂągnĂŞÂła Kazia – wiesz, dlaczego mĂŞÂżczyzna nie moÂże byĂŚ jednoczeÂśnie przystojny i inteligentny?
– No nie wiem.
– Bo byÂłby kobietÂą.
Zawstydzony Aifel sÂłyszaÂł przez mg³ê chory rechot dwĂłch pasztetĂłw. MiaÂł juÂż w sobie tyle promili, Âże i tak juÂż nic nie jarzyÂł, prĂłcz jednego – one chciaÂły go wykorzystaĂŚ seksualnie. Facet byÂł dla nich jedynie przedmiotem, majÂącym posÂłuÂżyĂŚ do zaspokajania cielesnych potrzeb. To takie niemoralne, nieprawdaÂż?
Nasuwa siĂŞ kolejne pytanie: dlaczego laski tak lubiÂą oceniaĂŚ siebie nawzajem pod kÂątem urody? I jak na ironiĂŞ, to najczĂŞÂściej brzydkie laski krytykujÂą te Âładne, Âże sÂą... brzydkie. To jakaÂś paranoja. Chodzi w niej tylko o rywalizacjĂŞ o wzglĂŞdy samcĂłw. Wszystko sprowadza siĂŞ do seksu. Normalka.
– A pani to, to...to misie nie przedstawiÂła! – wystĂŞkaÂł.
– RzeczywiÂście – uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ. – Kazia Szczupak jestem.
– Szczupak? – zakpiÂł Aifel. – Ale ty jesteÂś brzydka... Jak, jak... jak szczupak...
Redaktorki spojrzaÂły na siebie i doszÂły do tego samego wniosku – za maÂło wypiÂł.
– Pij, pij – podsuwaÂły mu kolejne driny – bĂŞdziesz Âłatwiejszy.
– Czemu nie. MoÂże nawet mi siĂŞ jeszcze spodobacie?
Min¹³ nastêpny kwadrans umizgów. Kilkanaœcie pustych kieliszków sta³o na stole. Barman przyniós³ jeszcze jedn¹ kolejkê, tym razem wœciek³e psy.
Aifel protestowaÂł:
– Pij, pij ty, be...be... bĂŞdziesz Âła... Âłatwiejsza...
– Ja jestem Âłatwa – wkurzyÂła siĂŞ Kazia Szczupak – tylko z ciebie cipa!
Propozycja nie do odrzucenia, wiêc œci¹gn¹³ kolejkê.
– Ale wy jesteÂście brzydkie... – to byÂły jego ostatnie sÂłowa, gdy urwaÂł mu siĂŞ film i zaryÂł ryjem w saÂłatkĂŞ warzywnÂą w wersji light.
– Kurwa maĂŚ! – zaklĂŞÂła Kazia Szczupak. – A moÂże jednak powinniÂśmy nosiĂŚ jakieÂś maski?
– Nie, siostro. Nie deprecjonujmy siĂŞ. PrzesiÂądÂźmy siĂŞ lepiej.
– To znakomity pomysÂł – spojrzaÂła na trupa, le¿¹cego z mordÂą w saÂłatce. – Ten wadliwy towar moÂże zepsuĂŚ nam reputacjĂŞ.
Zasiad³y przy barze. Okry³y przedtem w³osy chustami, a wielgachne okulary s³oneczne, noszone na mod³ê stylu retro, zakrywa³y im pó³ twarzy. Resztê stara³y siê zakamuflowaÌ bujnymi w³osami, które opada³y na policzki.

To jest ÂżenujÂące I ten styl, co to wogĂłle jest :mhm:

[Kasia84]

"urwaÂł mu siĂŞ film i zaryÂł ryjem w saÂłatkĂŞ warzywnÂą w wersji light. "

ten souaczpark to jakas masÂłowska kolejna. i znowu szydza z nas. teraz beda to czytac a stereotypy beda sie utwierdzac. ze wszystkie feministki sa brzydkie... bo jak kobieta jest ladna to zaraz odechciewa jej sie uczyc, bo moze latwo znalezc bogatego faceta. albo ze jak jest brzydka to facet moze ja poderwac tylko jak ma mgle na oczach po alkoholu...

ciekawe ile sie tego sprzedaje...

[anialek]

"urwaÂł mu siĂŞ film i zaryÂł ryjem w saÂłatkĂŞ warzywnÂą w wersji light. "

ten souaczpark to jakas masÂłowska kolejna. i znowu szydza z nas. teraz beda to czytac a stereotypy beda sie utwierdzac. ze wszystkie feministki sa brzydkie... bo jak kobieta jest ladna to zaraz odechciewa jej sie uczyc, bo moze latwo znalezc bogatego faceta. albo ze jak jest brzydka to facet moze ja poderwac tylko jak ma mgle na oczach po alkoholu...

ciekawe ile sie tego sprzedaje...

Mi siê jednak wydaje, ¿e faceci wol¹ te inteligetne kobiety, a nie "jamoch³ony" ( tak o g³upiutkich dziewczynach mówi mój kolega).G³upia to jest na jedn¹ noc, mo¿na j¹ przelecieÌ, a potem poœmiaÌ siê z niej niestety Faceci wol¹ te inteligentne, przynajmniej ci, których ja znam Uroda to rzecz wzglêdna i niestety przemija, taka Eleonora Ruzwelt, ¿ona przezydenta Ruzweta, by³a podobno brzydka, ale za to piekielnie inteligentna, mia³a szacucek i powa¿anie Nie ma co siê prymitywn¹ ksi¹¿k¹ przejmowaÌ, stereotypy by³y i bêd¹ niezale¿nie od tej ksi¹zeczki. Czy Kazia jest przydk¹ kobiet¹ zastanówmy siê :devil:

[WeeBastard]

czy ktoÂś tu czasem nie robi tym wymiocinom reklamy? zastanĂłw siĂŞ, ktoÂś to moÂże jeszcze zechce kupiĂŚ...

btw, kto to jest Eleonora Ruzwelt?
:rozglada:

[wierna fanka...]

Kazia mi siĂŞ sniÂła, Âże mnie goniÂła z siekierÂą, ja uciekaÂłam przez jakieÂś pola, uciekaÂłam, uciekaÂłam i siĂŞ obudziÂłam. Ciekawe jak mĂłgÂł siĂŞ skoĂączyĂŚ ten sen :devil:

Matko kochana, co za sen...To musiaÂło byĂŚ straszne. Nie chciaÂłabym, Âżeby z siekierÂą goniÂła mnie moja przewodniczka duchowa i osoba, ktĂłrej wiele zawdziĂŞczam...

A tych wymiocin parszywych nawet nie czytam, kiedyÂś widziaÂłam juÂż coÂś bardzo podobnego, zamieszczonego na forum Gazety o feminizmie. ÂŻenada do szeÂścianu. Nie zniÂżajmy siĂŞ do poziomu tych kretynĂłw.