"Kuchenne rewolucje" wciąż wzbudzają emocje, a niektóre z odcinków mają swoje konsekwencje. Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" informuje, że zakończył się proces przeciwko Agnieszce K., która jest właścicielką znanego z "Kuchennych rewolucji" lokalu "Wyszynk z szynką" z Kielc. W akcie oskarżenia miało chodzić m.in. o prawa pracownicze.
W odcinku, w którym Magda Gessler przeprowadzała rewolucję w Kielcach, pracownice zarzucały właścicielce, że otrzymują wynagrodzenie w wysokości około 750-850 zł miesięcznie, zamiast pełnych pensji. Ponadto prowadząca program Magda Gessler zauważyła, że w „Wyszynku z Szynką” serwowana jest przeterminowana kiełbasa.
Po emisji odcinka zawiadomienie do prokuratury złożyła posłanka PiS. Chwilę później do akcji wkroczył Okręgowy Inspektorat Pracy w Kielcach oraz tamtejszy Urząd Pracy. Jak donosi „Gazeta Wyborcza” Urząd zawiadomił organy ścigania po tym, jak byłe pracownice „Wyszynku z Szynką” zgłosiły się po zasiłek dla bezrobotnych. Były przekonane, że Agnieszka K. zatrudniła je na pełen etat. Z dokumentów ZUS wynikało jednak, że zatrudniono je na część etatu, w związku z czym należy im się mniejszy zasiłek.
Okazało się także, że jedna z pracownic przez 3 lata pracowała na podstawie ustnej umowy o pracę i nie miała odprowadzanych składek ZUS. „Gazeta” donosi także o innych bulwersujących nieprawidłowościach, które wyszły na jaw.
Agnieszka K. przyznała się w prokuraturze do zarzucanych jej czynów i wniosła o dobrowolne poddanie się karze. Kobieta została skazana na pół roku więzienia z warunkowym zawieszeniem na dwa lata, 3,2 tys. zł grzywny oraz pokrycie kosztów procesu. Wyrok nie jest prawomocny.
Lista dodanych komentarzy
Aby dodać komentarz, wypełnij poniższe pola. Każdy komentarz musi przejść proces weryfikacji.
Pola oznaczone * są wymagane.